Patrzę na zewnątrz...
Wszerz- czas nocy...
To miasto mruga bezsennym okiem
Słyszę jej głos...
Zamykam okno...
Słodkie uwodzicielskie westchnienia
Wyciągnął mnie na zewnątrz.
Wchodzę w nocny czas...
Tej nocy nie powstrzymają mnie cztery ściany...
Jeśli to miasto jest jak jabłko...
Wówczas pozwól mi je ugryźć...
Jeśli oni spytają cię- dlaczego?
Powiedz im, że taka już jest ludzka natura.
Dlaczego, dlaczego?
Taki jest właśnie mój sposób na życie
Sięgam by dotknąć nieznajomego...
Elektryczne oczy są wszędzie...
Widzisz tę dziewczynę,
Ona wie, że ją obserwuję...
Ona lubi sposób w jaki się gapię...
Jeśli oni spytają cię- dlaczego?
Powiedz im, że taka jest humanistyczna natura.
Dlaczego? Dlaczego?
Taki jest właśnie moj sposób na życie...
Spoglądam na zewnątrz...
wkoło już poranek,
gdzie serce miasta zaczyna bić.
Sięgam i dotykam jej ramienia...
Wciąż marzę o tej ulicy
Jeśli oni cię spytają- dlaczego?
Powiedz im że taka jest ludzka natura.
Jeśli spytają ciebie dlaczego?
Powiedz im, że taka jest moja ludzka natura...
Komentarze