Jak lotniska radzą sobie w czasie epidemii?

2020-04-29 0:57
www.pixabay.com
Autor: brak danych

Kryzys spowodowany koronawirusem dotyka też branżę lotniczą. Jak w tej trudnej sytuacji radzą sobie polskie lotniska? Czy w związku ze znikomym ruchem lotniczym konieczne były zwolnienia pracowników?

15 marca w związku z pandemią koronawirusa, równolegle z zamknięciem granic kraju został wprowadzony w Polsce zakaz regularnych lotów. Lotnisko Chopina w Warszawie odnotowało już w marcu niemal 62 % spadek w ruchu pasażerskim – mówi Piotr Rudzki, rzecznik lotniska Chopina. Rzecznik dodaje, że to dla lotniska bardzo trudna sytuacja. Do tej pory na warszawskim lotnisku w związku z pandemia nikt pracy nie stracił. Cześć osób pracuje zdalnie, część wykorzystuje urlopy. Podobnie jest w Gdańsku. -Wiemy, ze gdy sytuacja wróci do normy, gdy ruch na lotnisku powróci, pracownicy będą nam bardzo potrzebni – mówi Michał Dargacz Rzecznik prasowy lotniska w Gdańsku. Natomiast w Porcie Lotniczym w Bydgoszczy decyzja o obniżeniu wynagrodzeń nastąpiła już 18 marca. Była to decyzja trudna, ale niezbędna dla zachowania płynności finansowej – podkreśla Daniel Mackiewicz, rzecznik prasowy lotniska w Bydgoszczy. Zakaz regularnych lotów krajowych i zagranicznych obowiązywać będzie co najmniej do 9 maja. Ministerstwo infrastruktury wprowadziło jednak możliwość lądowania na polskich lotniskach samolotów realizujących przeloty na zlecenie osoby fizycznej lub firmy, posiadające do 15 miejsc pasażerskich. Gdy na lotniskach w Polsce ruchu pasażerskiego praktycznie nie ma, trwają prace remontowe. Planowane prace odbywają się zarówno w Warszawie, w Bydgoszczy a także w Gdańsku. Na przywrócenie ruchu lotniczego czekają zarówno same porty lotnicze, przewoźnicy, jak i pasażerowie. Ci ostatni powinni pamiętać, ze w przypadku odwołania lotu, na który mieli zakupiony bilet mogą domagać się zwrotu gotówki. Należy się w takiej sytuacji kontaktować bezpośrednio z przewoźnikiem.

Jak w trudnym czasie epidemii radzą sobie lotniska? Sprawdzała Agata Raczek