Kradzież, której nie było
Zgłosiła kradzież karty, a dała ją wnuczkowi. Sześćdziesięciosześcioletnia głogowianka pojawiła się w miejscowym komisariacie informując, że padła ofiarą złodzieja.
Zgłosiła kradzież karty, a dała ją wnuczkowi. Sześćdziesięciosześcioletnia głogowianka pojawiła się w miejscowym komisariacie informując, że padła ofiarą złodzieja. Ten miał wyrwać starszej pani torebkę i za pomocą jej karty dokonać zakupów na kwotę ośmiuset złotych. Kobieta zgłosiła sprawę dopiero po kilkunastu dniach i dlatego jej zeznania wzbudziły podejrzenia policjantów. Jak się okazało słusznie. Głogowianka za złożenie fałszywego doniesienia może ponieść surowe konsekwencje. Grożą jej nawet dwa lata więzienia.