Awantura o stołki w Radzie Powiatu Gnieźnieńskiego
I nie chodzi tu o stanowiska ... a o krzesła, a dokładnie fotele. Przewodniczący Rady, Dariusz Igliński, zdecydował, że starosta i wicestrosta nie będą dłużej zasiadać przy stole prezydialnym i zasiądą razem z innymi radnymi. Nie wszystkim się to spodobało. Z tą decyzją nie zgodziła się starosta Beata Tarczyńska.
Wchodząc dziś na salę sesyjną można było zauważyć przy stole prezydialnym nie 5, a jedynie 3 krzesła. Oczywiście nie bez powodu. Taką decyzję podjął przewodniczący Rady Powiatu Gnieźnieńskiego. W efekcie zaplanowana na godz. 12 sesja na dobre rozpoczęła się dopiero po godz. 14 i to nie bez niespodzianek. Ponieważ starosta Beata Tarczyńska nie opuściła prezydium, zrobił to Dariusz Igliński i to on zasiadł wśród radnych. Powstaje pytanie: co dalej z koalicją w powiecie? Odpowiedź na nie poznamy w najbliższym czasie.
