Pożar przy ulicy Sienkiewicza
Wystarczyła chwila nieuwagi i w ogniu stanęło pół kuchni. W środowe popołudnie przy ulicy Sienkiewicza, w jednym z mieszkań w kamienicy komunalnej doszło do groźnego zdarzenia. W wyniku przypadkowego zaprószenia ognia wybuchł pożar. Tylko dzięki szybkiej reakcji sąsiadów i strażaków, tym razem obyło się bez większych szkód.
Straż Pożarną na miejsce zdarzenia wezwali sąsiedzi, a do akcji zadysponowano aż trzy wozy gaśniczo-ratownicze. – Po wejściu siłowym do tego mieszkania znaleźliśmy w nim kobietę, którą natychmiast ewakuowaliśmy ze strefy zagrożenia, po czym udzielono jej kwalifikowanej pierwszej pomocy aż do przyjazdu karetki pogotowia – mówi kpt. Łukasz Michalak, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Gnieźnie. – W tym samym momencie pożar został zlokalizowany i nie rozprzestrzeniał się dalej. Działania gaśnicze szybko zostały zakończone, po czym nastąpiło oddymienie tych pomieszczeń – dodaje. Co było bezpośrednią przyczyną pożaru? - Jeśli chodzi o przyczynę pożaru, to cały czas trwa jej ustalanie, natomiast wstępne nasze ustalenia mówią o zaprószeniu ognia przez tą panią. W pomieszczeniu kuchennym ok. 1-2 metrów kwadratowych uległo spaleniu, ale nic więcej nie zostało spalone – podkreśla Ł. Michalak. - To jest starsza kobieta, której od razu udzielono wsparcia psychologicznego i tlenoterapii. Na początku był ciężki kontakt z nią, bo była zapewne pod wpływem zdarzenia. Tylko dzięki szybkiej reakcji mieszkańców i naszej natychmiastowej interwencji nie mamy tutaj większych zniszczeń – podsumowuje.