Jasna Góra: włoski kapłan szedł pieszo w intencji pokoju w Ukrainie

2022-08-22 18:47
Pielgrzym z Włoch
Autor: jasnagora.com

Z ogarniętej wojną Ukrainy, ze Lwowa, modląc się o pokój- na Jasną Górę dotarł włoski kapłan Santo Borrelli. - Płakałem jak popatrzyłem w Jej w oczy, spojrzenie Maryi przyciągnęło mnie, pozostawiłem Jej wszystkie intencje cierpiących ludzi. Podziwiam wiarę i serdeczność Polaków - powiedział po dotarciu do celu.

Pochodzący z archidiecezji Cosenza-Bisignano kapłan jest z zamiłowania pielgrzymem. Szedł już m.in. do Rzymu czy Santiago de Compostela. Na ostatnim z tych szlaków poznał Vincenzo Palumbo, który teraz podzielił jego pomysł pielgrzymki do Częstochowy oraz ks. Mariusza Krawca, paulistę, który ich w tym przedsięwzięciu wsparł.

Pielgrzymka do Polski była marzeniem włoskiego duchownego, planował z modlitwą dotrzeć do byłego niemieckiego obozu zagłady w Auschwitz-Birkenau. Po inwazji Rosji na Ukrainę postanowił odbyć taką „modlitewną wyprawę” z ogarniętego walkami kraju na Jasną Górę, by zaświadczyć o solidarności z cierpiącymi z powodu okrucieństwa wojny. Na niektórych etapach towarzyszyła im również żona Vincenza, pochodząca z Polski Agnieszka. Po drodze dołączali inni, jedna osoba postanowiła pościć w intencji ustania wojny, w ostatnim etapie szły m.in. siostry kanosjanki.

Włoscy pielgrzymi we Lwowie spotkali się m.in. z uchodźcami wojennymi, którzy znaleźli w tym mieście schronienie. W drodze na Jasną Górę zatrzymywali się w parafiach, klasztorach i domach prywatnych. - Nie znam się na GPS, ale doświadczyliśmy wielkiej Bożej Opatrzności. Bóg nas prowadził wszędzie, na ziemi ukraińskiej i polskiej. Bóg realizował swój plan. Nie wiedzieliśmy co będziemy jeść, gdzie spać. Nie baliśmy się - opowiadał kapłan, wspominając także o wzruszających spotkaniach z ludźmi. Pewna ukraińska kobieta, gdy zobaczyła flagi: włoską, polską i ukraińską, była głęboko poruszona. - Wy o nas pamiętacie - mówiła. Wielkie wrażenie na Włochach wywarła wiara Polaków i ich ogromna serdeczność i gościnność. - Na Jasnej Górze, u stóp Maryi złożyłem cierpienia, nadzieje ludzi, którzy nas prosili o modlitwę - powiedział ks. Santo Borrelli.

Źródło:ekai