Każdy powinien iść do Boga lub jechać. Kilka rowerowych pielgrzymek dotarło na Jasną Górę
Ostatni kilometr na Jasną Górę jest najpiękniejszy - zgodnie przekonują uczestnicy pielgrzymek rowerowych. Dziś kilka dotarło do celu. Wśród nich aż 360 rowerzystów reprezentowało diecezję kielecką, ponad 370 km wykręcili pątnicy „Od Stasia do Maryi”, czyli z Przasnysza, a z Tomaszowa Mazowieckiego przyjechał też bp Marek Marczak.
Rowerowa Pielgrzymka Diecezji Kieleckiej odbyła się pod hasłem „Posłani w pokoju Chrystusa”. To jedna z większych takich grup. Przed pandemią przyjeżdżało ok. pół tysiąca osób, teraz ponad 360. Tradycyjnie pielgrzymka odbyła się z wątkiem dobrych uczynków, a szczególnie w tym roku towarzyszyła jej modlitwa o pokój. - Pielgrzymka od 8-latków do prawie 80-latków - tak można powiedzieć o rozpiętości wiekowej. Wiesława przyjechała po raz pierwszy zachęcona opowieściami przyjaciół. - To dobra forma pielgrzymowania, umożliwia też odbycie rekolekcji w drodze osobom, które pracują i nie zawsze mogą pozwolić sobie na dłuższy urlop - zauważyła pątniczka. Mszy św. na zakończenie pielgrzymki przewodniczył ordynariusz kielecki bp Jan Piotrowski. Rowerowe rekolekcje w drodze pątników z Przasnysza koncentrowały się wokół hasła „Od Stasia do Maryi”, bo pochodzą z diecezji płockiej, której patronem jest św. Stanisław Kostka. A niedaleko ich miejscowości leży Rostkowo, czyli miejsce urodzin świętego. W ciągu 6 dni trasę ponad 370 km z kościoła farnego św. Wojciecha w Przasnyszu na Jasną Górę pokonało 55 osób. Wspólna modlitwa, codzienna Eucharystia, trud pokonywany wspólnie, bo jeden drugiemu pomaga, to nas łączy i umacnia - powiedziała Luiza Dawidziuk, kierownik przasnyskiej pielgrzymki. Ze 150 pątnikami z Tomaszowa Mazowieckiego przyjechał także bp Marek Marczak, biskup pomocniczy archidiecezji łódzkiej. - Taryfy ulgowej nie było, za to wielki przywilej, że mogłem jechać ze wszystkimi - powiedział. To nie pierwsza jego pielgrzymka rowerowa do Częstochowy, bo jak zauważył, „jest ich coraz więcej, a pasterz ma iść razem… lub jechać”. - Każdy powinien iść do Boga lub jechać, ważne, żeby we właściwym kierunku – dodał hierarcha. To 10 pielgrzymka tomaszowska. Pątnicy przejechali 130 km w jeden dzień, jutro także rowerami wrócą do domu.
Źródło:ekai