Rzym: papież przyjął abp Mokrzyckiego i bp Sobiłę z Ukrainy

2022-11-17 17:31
Abp Mieczysław Mokrzycki
Autor: Skelia TV/wikimedia commons

Franciszek przyjął na porannej audiencji hierarchów z Ukrainy: abp Mieczysława Mokrzyckiego, metropolitę lwowskiego obrządku łacińskiego oraz bp Jana Sobiłę z diecezji charkowsko-zaporoskiej. Dzisiaj ich kraj wspomina 30. rocznicę nawiązania oficjalnych relacji dyplomatycznych ze Stolicą Apostolską.

Abp Mokrzycki wyraził wdzięczność Franciszkowi za jego ciągłą pamięć o Ukrainie i troskę o to, aby świat nie przyzwyczaił się do wojny. Jednocześnie uważa, że papieżowi bardzo zależy na budowaniu jedności oraz braterstwa pomiędzy narodami i wyznaniami.

„Podziękowałem Ojcu Świętemu za tę solidarność i za tę bliskość duchową, za modlitwy, za te wszystkie apele, które zanosi każdego dnia, przy okazji każdej audiencji środowej oraz podczas modlitwy Anioł Pański. Przypomina całemu światu o tej wojnie – zaznaczył abp Mokrzycki.Podziękował też papieżowi za jego pomoc, także materialną, za to, że kilka razy posyłał już swojego jałmużnika, ks. kard. Konrada Krajewskiego, który przywoził takie wsparcie i który był blisko najbardziej potrzebujących. Ojciec Święty zapewniał, że razem z nami cierpi i modli się z nami, gdzie tylko może. Chciałby przyjechać na Ukrainę, odwiedzić i Kijów, i Moskwę“ - powiedział abp Mokrzycki.

Bp Jan Sobiło z Zaporoża wyszedł ze spotkania z papieżem pod wrażeniem miłości Ojca Świętego do Ukrainy, która wyraża się w przypominaniu od ośmiu lat o wojnie, w poświęceniu czasu oraz wsparciu materialnym. Zwraca uwagę, że Franciszek pragnie tworzyć mosty między różnymi narodami i troszczy się o wszystkich ludzi, także o Rosjan, którzy zostali oszukani przez propagandę prezydenta, wcześniej przez pierwszych sekretarzy, a jeszcze przed nimi przez carat, i nastawieni na prowadzenie wojny.

Przez sto lat od rewolucji i od ostatniego objawienia w Fatimie, Pan Bóg pokazuje nam, że to, co przeżywa Ukraina, jest uzewnętrznieniem wszystkiego, co znajdowało się w Rosji i co trzeba wykorzenić naszą modlitwą. Kościół przeżywa taki czas wielkiego wyzwolenia i odnowienia. Ojcu Świętemu Franciszkowi trzeba dziękować za to, że odważnie mówi, nie poddaje się różnym sugestiom. Ma wielką miłość do Ukrainy, ale jednocześnie myśli też o tym, że nie tylko Ukraina jest na globie ziemskim. Istnieją również inne kraje, w tym Rosja, a tam także żyją katolicy, tam mieszkają chrześcijanie i jest tych chrześcijan bardzo dużo. Przedstawiono im nieprawdziwy obraz Ukrainy oraz świata. Widzę w sercu Ojca Świętego, w jego oczach – jak tak rozmawialiśmy – troskę o cały świat i o cały Kościół powszechny“ - powiedział bp Sobiło.

Źródło:ekai