Włochy: klaryska ogłoszona błogosławioną

9 października w katedrze św. Wenancjusza w Fabriano, prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych kard. Marcello Semeraro ogłosił błogosławioną włoską klaryskę-kapucynkę, Marię Konstancję Panas. Uroczystość zgromadziła tysiące wiernych, 80 sióstr z jej zakonu, 30 braci zakonnych. Mszę św. beatyfikacyjną koncelebrowało 2 kardynałów, 9 biskupów, w tym biskup diecezji Fabriano-Matelica – Francesco Massara i 60 kapłanów.
W kazaniu, kardynał-prefekt przypomniał życiorys nowej błogosławionej w nawiązaniu do czytanego w niedzielę fragmentu Ewangelii- mówił o uzdrowieniu 10 trędowatych, z których tylko jeden – Samarytanin wrócił do Jezusa z wdzięcznością i z pragnieniem poznania tego, który uzdrowił go nie tylko fizycznie, ale też w wymiarze społecznym. Kaznodzieja zaznaczył, że "w koncepcji żydowskiej, w czasach Jezusa, bycie Samarytaninem nie tylko wskazywało na przynależność etniczną, ale co więcej, oznaczało schizmatyka, wroga, a nawet bałwochwalcę". Pamiętając o tym, większą wartość ma postawa Samarytanina, któremu Jezus okazuje swe uczucie – mówił dalej główny celebrans. I właśnie wokół terminu "Samarytanin" skoncentrował swoje rozważania. Wskazał, że "spotykają się w nim cudownie czynność Boga i odruch chwały ze strony człowieka". "Jakiego zatem dziękczynienia oczekuje od nas Pan?" – zapytał mówca, dodając, że nie wiemy, co zrobiło pozostałych dziewięciu uzdrowionych. Wiadomo natomiast, iż Samarytanin zrozumiał, że "miejsce" prawdziwego i pełnego wdzięczności kultu Boga są nogi Jezusa i w ten sposób ogłosił nam wszystkim, że prawdziwym wyrazem kultu jest dziękczynienie, czyli Eucharystia – podkreślił kard. Semeraro.
Wskazał, że w ten kontekst wpisują się ziemskie życie bł. Marii Konstancji Panas, która aż do śmierci była opatką w swym klasztorze, jej odpowiedź na powołanie monastyczne i jej duchowość. Przytoczył kilka jej myśli: "Ołtarz jest szkołą wszystkich cnót, miejscem, w którym wraz z Jezusem znajduje się Maryja – Matka i inna Matka – Kościół" oraz słowa, skierowane do sióstr: "Chwałą Kościoła jest świętość jego dzieci. (...) Bądźcie świętymi, aby być prawdziwymi córkami Kościoła, aby czcić i kochać Kościół, który jest wielką miłością, wspaniałą czułością Serca naszego Jezusa". Na koniec kardynał podkreślił: dawanie siebie i wiara były programem życia nowej błogosławionej, przykładem, który mówi nam, że tylko wdzięczność nadaje pełni naszemu życiu.
Maria Konstancja (Agnese Pacifica) Panas (1896-1963) urodziła się w prowincji Belluno w północno-wschodnich Włoszech. Już w dojrzałym wieku poczuła w sobie powołanie zakonne i zapragnęła wstąpić do zakonu klarysek-kapucynek w Fabriano (w środkowych Włoszech). Habit zakonny przywdziała 18 kwietnia 1918, przyjmując imiona Maria Konstancja. Jej pisma obejmują traktaty ascetyczne, różne małe książeczki z rozważaniami i liczne poezje. Od 1960 była sparaliżowana i przykuta do łóżka, ofiarowując swe cierpienia szczególnie za Jana XXIII i w intencji dobrych owoców Soboru Watykańskiego II. Zmarła 28 maja 1963.
Jej proces beatyfikacyjny ruszył 10 października 1983. Doczesne szczątki klaryski spoczywają w klasztorze w Fabriano. Franciszek ogłosił ją Czcigodną 10 października 2016 r. Dekret ówczesnej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych ogłoszono po uznaniu cudu za wstawiennictwem Mari Konstancji: uzdrowienia nowo narodzonej dziewczynki z San Severino Marche, dotkniętej "ciężkim cierpieniem z powodu anemii płodowo-narodzeniowej i krwotokiem mózgowym oraz niewydolnością wielonarządową". W 1985 dziadkowie noworodka zaczęli prosić o wstawiennictwo przyszłą błogosławioną. Dziewczynka w sposób cudowny odzyskała zdrowie i już jako osoba dorosła była obecna na uroczystości w katedrze.
Źródło:ekai