Podpalacz grasuje w polanowskich lasach!

2015-06-17 16:11
Nadleśnictwo Polanów liczy prawie 17 tys. hektarów
Autor: alg

Jakie środki zostały podjęte, by go złapać?

Dodatkowe patrole straży leśnej, kilkanaście zamontowanych kamer i śmigłowiec- w taki sposób Nadleśnictwo w Polanowie próbuje znaleźć podpalacza. Od wiosny zauważono już kilkanaście podpaleń. Niektóre zakończyły się poważnymi pożarami. "To wielkie ryzyko także dla ludzi i pobliskiego mienia"- alarmuje Jacek Todys, nadleśniczy w Polanowie. W lasach nadal jest sucho. "Wilgotność ściółki leśnej wynosi poniżej 13 procent, a spada nawet poniżej 10 procent. To oznacza, że jest niższa niż wilgotność kartki papieru, jaką trzymamy w mieszkaniu, bo ona ma około 20 procent. To stwarza wielkie zagrożenie"- wyjaśnia Todys. Za wzniecenie pożaru grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat, a jeżeli ktoś zginie w wyniku pożaru to kara ta wynosi od 2-12 lat. Nieumyślne spowodowanie pożaru określone jest w Kodeksie Karnym karą od 3 miesięcy do 5 lat. Nadleśnictwo Polanów liczy prawie 17 tys. ha. Teren nadleśnictwa rozpoczyna się od Nacławia, a więc około 30 kilometrów od Koszalina. Alicja Górska; alicja.gorska@radioplus.pl

Jacek Todys, nadleśniczy w Polanowie