Andrzej Duda:Trudno zrozumieć co przez lata działo się wokół katatrofy smoleńskiej

W siódmą rocznicę katastrofy smoleńskiej prezydent złożył dziś kwiaty na Wawelu. Andrzej Duda razem z Martą Kaczyńską uczestniczyli rano w modlitwie przy grobie pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich.
- To dzień głębokiej refleksji i zadumy o tych, których już wśród nas nie ma - mówił prezydent. - Mnie osobiście na pewno bardzo brakuje Pana Prezydenta prof. Lecha Kaczyńskiego, jego małżonki i bardzo wielu pięknych ludzi, którzy wtedy też odeszli. Dla polskiego życia publicznego, dla polskiej polityki był to dzień absolutnie niepowetowanej straty i to na przestrzeni lat widać, że ta strata jest - podkreślał Andrzej Duda. Jak dodał prezydent, prowadzi też wiele rozmów międzynarodowych w kwestii wyjaśnienia katastrofy m.in w Monachium z senatorem McCainem.- Systematycznie informuję jak ta sytuacja wygląda, także ona jest coraz bardziej znana na arenie międzynarodowej ale powiedzmy otwarcie wiedza na temat jaką ja posiadałem, gdy zacząłem spotykać się jako prezydenta na arenie międzynarodowej była w zasadzie żadna - dodała Głowa Państwa. Zdaniem Andrzeja Dudy, to jednak trudny proces, który wymaga konsekwentnych działań, bo tylko one mogą z czasem przynieść efekty. Prezydent ocenił też, że to, co się działo przez lata w sprawie katastrofy trudno jest zrozumieć. - Cała postawa w związku ze śledztwem, oddanie sprawy w ręce rosyjskie. Do dzisiaj trudno zrozumieć dlaczego to nastąpiło, dlaczego nie ma chociażby protokołów, notatek z podstawowych wydarzeń, które wtedy miały miejsce. To coś czego nie sposób zaakceptować - mówił prezydent. Andrzej Duda pytany był również o ocenę prac podkomisji do ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej. - Czekam spokojnie na wyjaśnienie tej sprawy, nie przeszkadzam w tym nie wtrącam się w to, ponieważ dzisiaj jest prokuratura, są służby, które tą sprawą się zajmują i ja po prostu pozwalam działać, czekam na wyniki tych prac - zakończył prezydent.