Komercyjne oprogramowanie w krakowskim magistracie obiąża budżet miasta?

2017-03-24 14:50
Fot. Foter.com/CC
Autor: Archiwum serwisu

Nawet milion złotych rocznie może tracić Kraków na komercyjnym oprogramowaniu. Takie wnioski płyną z raportu Fundacji Stańczyka,

Na pytanie o oprogramowanie odpowiedziało zaledwie 44% urzędów i jednostek miejskich. - A to pozwala nam stwierdzić, że te koszty są jeszcze wyższe - mówi Jan Niedośpiał z Fundacji. - Trzeba się zastanowić, czy można dostosować pakiet do stanowiska, czy nie ma takiej sytuacji, w której na danym stanowisku pracy korzysta się z edytora tekstów, a posiada ono cały pakiet. Z drugiej strony można się zastanowić, czy jednostki miejskie nie mogłyby na przykład zamawiać tych pakietów razem z Urzędem Miasta Krakowa, w ten sposób być może udałoby się osiągnąć lepsze ceny - tłumaczy. Jan Machowski z krakowskiego magistratu odpiera zarzuty. Jak mówi, miasto już teraz w określonych przypadkach korzysta z otwartego oprogramowania. - Tam, gdzie nie ma konieczności korzystania z MS Office, pracownicy korzystają z programów otwartych. W Urzędzie Miasta powszechnym programem do pracy jest MS Office. To oprogramowanie powszechne w Polsce i na świecie, z którym nie ma problemów w przypadku kompatybilności z innymi systemami. W Europie już kilkadziesiąt miast zdecydowało się na korzystanie wyłącznie z oprogramowania otwartego. W Polsce robi to np. Lublin. Są jednak miejsca, gdzie urzędnicy powracają do pakietów komercyjnych, jak chociażby Urząd Skarbowy w Berlinie.

Posłuchaj materiału Ewy Sas