Kraków przygotowuje się do wyborów. Radny proponuje ozonowanie pomieszczeń
Kraków na ostatniej prostej przed wyborami prezydenckimi w dobie pandemii. Władze miasta zapewniają, że podjęły wszelkie środki ostrożności.
Kraków na ostatniej prostej przed wyborami prezydenckimi w dobie pandemii. Władze miasta zapewniają, że podjęły wszelkie środki ostrożności. Wszystkie obwodowe komisje wyborcze mają co najmniej ośmiu członków, podczas gdy ustawa przewiduje minimum trzech. Niektóre komisje mają nawet maksymalny, 13-osobowy skład. Jeśli chodzi o reżim sanitarny, to wszędzie jest taki sam - tłumaczą władze miasta. - Przede wszystkim środki dezynfekujące i dla komisji, i dla osób, które przychodzą głosować. Członkowie komisji są wyposażeni w maseczki i rękawiczki. Jeżeli komisja ma przyłbice, to wtedy musi być także taka przegroda z pleksi - mówi Dariusz Nowak z magistratu. Mimo tych zasad miejski radny Łukasz Wantuch proponuje dodatkowy środek ostrożności w postaci zakupu przez miasto specjalnych ozonatorów. - To są urządzenia, które oczyszczają powietrze. Ozon jest trucizną, więc idea polega na tym, żeby po tym, jak już nie ma nikogo w danym budynku, jedna przeszkolona osoba włączała takie urządzenie. Ozon zabija bakterie tam, gdzie nie dojdzie ściereczka z płynem - uważa Wantuch. Miejscy urzędnicy uważają, że wobec spełnienia wymogów, jakie zarządziło Ministerstwo Zdrowia, ozonatory są niepotrzebne. Wybory odbędą się 28 czerwca.