Lekarze mający kontakt z pacjentami Covid-19 nie mogą pracować w kilku miejscach?

2020-05-05 13:31

Dyrektorzy krakowskich szpitali nie zgadzają się na nowe rozporządzenie Ministerstwa Zdrowia. Zgodnie z nim do dzisiaj powinni przekazać Narodowemu Funduszowi Zdrowia listy pracowników, którzy mają kontakt z chorymi na koronawirusa. Ci pracownicy nie mogą pracować w kilku placówkach.

Bałagan i chaos tak o nowym rozporządzeniu, które ma regulować pracę lekarzy zajmujących się pacjentami z koronawirusem, mówią dyrektorzy krakowskich szpitali. Według ministerstwa personel, który pracuje na oddziałach zakaźnych, nie może się opiekować chorymi w innych miejscach. To absurd - komentuje Jerzy Fridigier dyrektor szpitala im. Żeromskiego w Krakowie i dodaje, że gdyby ci lekarze i pracownicy nie mogli pracować, to doszłoby do paraliżu pracy między innymi pogotowia ratunkowego, oddziałów ratunkowych i oddziałów zakaźnych, bo wszędzie tam pracują osoby zatrudnione w kilku miejscach. Ten problem może też dotknąć Szpital Uniwersytecki w Krakowie, który jest placówką jednoimienną. Tam pacjentami z koronawirusem zajmują się nie tylko lekarze zakaźnicy, ale także pulmunolodzy, kardiolodzy, interniści. Ci lekarze mają pacjentów niecovidowych, którzy czekają na wizyty i zabiegi. Dyrektorzy szpitali przygotowali listy pracowników którzy pracują w kilku miejscach. Zamierzają jednak skorzystać z wyjątku dopuszczonego w rozporządzeniu - to zwolnienie od wykonania rozporządzenia, które może nadać Dyrektor Narodowego Funduszu Zdrowia lekarzom dedykowanym do opieki nad chorymi na koronowirusa. Tylko w szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie, z takiego zwolnienia od rozporządzenia, skorzystałaby większość zatrudnionych lekarzy.