Miasto nie da pieniędzy na spektakle w Teatrze Variete

Teatr Variete organizuje spektakl, na który... nie ma pieniędzy. Radni miejscy nie chcą przeznaczyć 450 tys. zł na produkcję sztuki "Przerażony na śmierć".
Zdaniem radnego Dominika Jaśkowca teatr otrzymał już dotacje na otwarcie oraz produkcję spektaklu "Legalna Blondynka", a dodatkowych pieniędzy nie było w planach. - Jako miasto nie mamy pieniędzy na to, aby finansować wszystkie spektakle i uważam, że podatnicy mają inne priorytety i inne oczekiwania wobec władz Krakowa. Pomimo tego, że teatr nie ma zapewnionych funduszy, cały czas trwają prace nad spektaklem. Co się stanie, jeśli pieniędzy jednak nie będzie? - Będziemy musieli zdobyć te fundusze. Albo znaleźć sponsora, albo po prostu wziąć kredyt. Nie ma takiej możliwości, abyśmy ten spektakl odwołali. Musimy go zrobić, bo na jednym przedstawieniu pt. "Legalna blondynka" po prostu nie ujedziemy - jak dodaje dyrektor Teatru Variete Janusz Szydłowski, pieniądze na spektakl "Przerażony na śmierć" były obiecane przez urzędników. - Zostaliśmy wpuszczeni w maliny - podkreślał na konferencji prasowej zapowiadającej nową sztukę. Na miejscu obecny był także angielski reżyser spektaklu - Ron Aldridge oraz aktorzy, którzy mają w nim wystąpić.