NIK o kolejkach do specjalistów: Małopolska w niechlubnej czołówce

2014-12-10 17:28

87 dni do kardiologa, 124 do endokrynologa - tyle muszą czekać pacjenci, by dostać się do specjalisty w Małopolsce. Najwyższa Izba Kontroli opublikowała w środę raport o kolejkach do lekarzy w całym kraju.

Małopolska we wszystkich badanych dziedzinach zdrowia znajduje się powyżej średniej krajowej oczekiwania. - Na koniec 2013 roku na leczenie u fizjoterapeuty czekało 75 tysięcy ludzi, gdy tym czasem rok wcześniej pacjentów było 15 tysięcy mniej, więc widać, że postęp jest olbrzymi - mówi Dariusz Nowak z krakowskiego oddziału NIK. Rekordowo długo czeka się w kolejce na rehabilitację - aż 256 dni. Ale nie dotyczy to wszystkich. - Pacjenci, którzy są po urazach i mają skierowania na tzw. "cito", czyli pilne, są traktowani priorytetowo - zapewnia Lidia Kościelny, specjalista ze Szpitala Uniwersyteckiego. - Wydłuża to kolejkę, bo tacy pacjenci mają więcej zabiegów i usprawniamy ich aż do odzyskania prawie pełnej sprawności. Czekać muszą za to osoby starsze i pacjenci ze zwyrodnieniami. Powody? Z raportu NIK wynika, że kolejki się wydłużają, bo NFZ źle szacuje ceny poszczególnych świadczeń, a do tego nasze społeczeństwo się starzeje i brakuje wykwalifikowanych specjalistów.

Posłuchaj materiału Katarzyny Zykubek