Pół roku czekania na tomograf

2014-01-30 14:46
Szpital Jana Pawła II w Krakowie
Autor: brak danych

Aż 6 miesięcy trzeba czekać na badanie tomografem w krakowskim Szpitalu Jana Pawła II. Pacjencji są przerażeni tak długim czasem oczekiwania, a władze szpitala rozkładają bezradnie ręce.

- To wina złego kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia - przyznaje w rozmowie z naszym reporterem Grzegorzem Krzywakiem dyrektor szpitala, Anna Prokop-Staszecka. - Kontrakt jest taki, że albo zrobimy wszystko do czerwca, rzucimy siły i środki, i od czerwca pan nie będzie mógł zrobić sobie tego badania. Po pół roku, jeżeli pan będzie chciał zrobić sobie badanie w październiku czy listopadzie, to wtedy my już będziemy mieli wyrobiony ten kontrakt. Dlatego rozkładamy ten kontrakt na cały rok, ale tylko na przykład po 4 badania dziennie. Prokop-Staszecka dodaje, że problem jest, ale trudno szukać jego rozwiązania. - Na całym świecie oczekuje się na kosztowne badania, więc Polska, która jest krajem niezbyt bogatym, a na dodatek dochód na mieszkańca jest niski, a na ochronę zdrowia mamy najmniejsze środki w Europie, to w związku z tym cudów się nie da zrobić. Dyrekcja szpitala Jana Pawła II zapewnia, że kilkumiesięczny okres oczekiwania na badania dotyczy tylko pacjentów w dobrym stanie. W sytuacji zagrożenia życia pacjent może liczyć na badanie w przyspieszonym trybie.

Posłuchaj materiału Grzegorza Krzywaka