Ekopatrol na zwiadach
Strażnicy miejscy zaglądają do pieców mieszkańców Łodzi. Ekopatrol walczy ze smogiem i wystawia pouczenia oraz mandaty.
Do łódzkich pieców grzewczych trafia nie tylko węgiel. Powietrze zatruwają lakierowane płyty wiórowe, płoty, dachy z papą, a nawet plastikowe butelki po napojach. Strażnicy miejscy z eko patrolu w sezonie grzewczym mają ręce pełne roboty.
- Zdarzają się naprawdę trudne przypadki - mówi dowódca sekcji ekologicznej Marek Borowiecki. - Łodzianie często zgłaszają nieprawidłowości, ale trzeba pamiętać, że nietypowy kolor dymu nie zawsze musi oznaczać niewłaściwy opał. Na polskim rynku można kupić wiele rodzajów węgla, który podczas palenia może sprawić, że dym jest żółty czy szary - dodaje.
Za palenie śmieci w piecu strażnik miejski może nałożyć mandat w wysokości od 20 do 500 złotych.