Po wypadku na al. Politechniki. 21-letni kierowca usłyszał zarzut
Zarzut spowodowania w stanie nietrzeźwości wypadku ze skutkiem śmiertelnym usłyszał 21-letni kierowca, który w nocy z wtorku na środę, po pijanemu uderzył w drzewo na al. Politechniki w Łodzi.
Kierowca i pasażer bawili się wspólnie na imprezie, na której pili alkohol. W pewnym momencie postanowili się przewietrzyć i wybrali się na przejażdżkę. Prowadzący auto, jak się okazało, miał ponad 1,5 promila. "Samochód prowadzony przez pijanego kierowcę, ściął 17 słupków odgradzających jezdnię od pasa zieleni, następnie uderzył w drzewo. W wyniku tego zdarzenia pasażer zmarł. Reanimacja nie przyniosła skutku" - mówi Marzena Boratyńska z łódzkiej drogówki. 21-latkowi grozi do 12 lat więzienia. W czwartek prawdopodobnie prokurator będzie wnioskował o jego tymczasowy areszt.