Remis z Chojniczanką. Pierwszy mecz Motory Lublin po przerwie spowodowanej izolacją i kwarantanną

Nadal bez zwycięstwa, choć cieszą punkty urwane drużynie z czołówki drugoligowej tabeli. Motor Lublin zremisował na wyjeździe z Chojniczanką Chojnice 0-0.
Był to pierwszy mecz żółto-biało-niebieskich po trzytygodniowej przerwie spowodowanej kwarantanną i izolacją. Oto co po końcowym gwizdku powiedział trener Motoru, Mirosław Hajdo.
- Chciałem podziękować chłopakom przede wszystkim za zaangażowanie i grę. Wyglądaliśmy dobrze, jeżeli chodzi o operowanie piłką i samą grę. Zabrakło trochę szczęścia, żeby strzelić bramkę. Graliśmy z bardzo dobrym zespołem, który do tej pory nie stracił jeszcze nawet punktu u siebie. Byliśmy bardzo zmobilizowani, ale nie chcieliśmy się tylko bronić. Uważam, że prowadziliśmy grę, jak równy z równym. Do tego, jeżeli chodzi o operowanie piłką i pomysł na grę, to momentami byliśmy nawet drużyną lepszą. Szkoda, bo sędzia powinien nam chyba gwizdnąć rzut karny, ale tego nie zrobił. Fajną sytuację miał też Rafał Król, do przerwy mieliśmy dobre piłki dograne wzdłuż bramki przeciwnika. Powinniśmy się tam znaleźć, ale akurat nas tam zabrakło. Punkt przyjmujemy z pokorą i na pewno z optymizmem przystąpimy do kolejnego spotkania ze Stalą Rzeszów, które czeka nas już w sobotę.
Stal jest piąta w tabeli, Motor zajmuje 17-ste miejsce i jest w strefie spadkowej. Pierwszy gwizdek w sobotę na Arenie w meczu Motor - Stal zabrzmi o 16:45. Zawody w związku z epidemią odbędą się bez udziału publiczności. Kibice będą mogli śledzić rozgrywki dzięki internetowym i telewizyjnym transmisjom. Materiał: Maciej Kurek