Zmarł Ryszard Gronowski – „Pierwszy Pielgrzym” Lubelskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę

2020-11-03 18:30
Zmarł Ryszard Gronowski
Autor: Archikatedra lubelska

Zawsze uśmiechnięty i wesoły, w czasie najważniejszych uroczystości w Archikatedrze- był tym, który niósł krzyż w czasie procesji. Ten krzyż od kilkudziesięciu lat niósł także na sierpniowej lubelskiej pieszej pielgrzymce na Jasną Górę. Zmarł Ryszard Gronowski - najstarszy i najbardziej wytrwały pielgrzym Archidiecezji lubelskiej.

Od blisko 30 lat związany był z liturgiczną służbą ołtarza w naszej archikatedrze. W czasie najważniejszych uroczystości specjalnie się ubierał, nakładał białe rękawiczki i dopiero wówczas brał krzyż w dłonie. Był człowiekiem, który bardzo często powtarzał: modlę się za księdza, modlę się za księży. Będzie nam go brakowało" - wspomina ks. kan. Adam Lewandowski, proboszcz parafii katedralnej. Brata Ryszarda można nazwać "pierwszym pielgrzymem", był bardzo rozpoznawalną osobą zarówno w środowisku pielgrzymkowym jak i katedralnym. Myślę, że Brat Ryszard był taką kolejną osoba – ikoną naszej pielgrzymki. Ciężko będzie to miejsce po nim w jakiś sposób zastąpić. Kiedy mówi o pielgrzymce to pierwsze co kojarzy mi się z bratem Rysiem – bo tak na niego mówiliśmy – to jego kapelusz na którym były znaczki ze wszystkich lubelskich pieszych pielgrzymek na Jasną Górę. A nawet nie tylko z lubelskich, bo jego pielgrzymowanie zaczęło się wcześniej. Na początku chodził z pielgrzymka warszawską. Myślę, że ogromny smutek w sercu, człowiek niezwykle pogodny, człowiek, który dawał dużo radości czy to w katedrze czy na trasie lubelskiej pielgrzymki. To jednak ogromny żal i smutek, że nie ma go już wśród nas- wspomina ks. Łukasz Trzciński, przewodnik gr 1 lubelskiej pielgrzymki - w tej grupie zawsze chodził pan Ryszard. "Brat Ryszard nie mógł nie pielgrzymować" Z Lublina na Jasną Górę pielgrzymował 42 razy, wcześniej kilkukrotnie z pielgrzymką Warszawską, ale tę ostatnią pielgrzymkę - mimo pandemii - wyprowadził z Archikatedry lubelskiej niosąc krzyż. W naszym pielgrzymkowym środowisku wszystkim będzie się kojarzył przede wszystkim z grupą nr 1 w której zawsze chodził, będzie nam się też kojarzył ze swoim sławetnym kapeluszem. Cechowała go bardzo duża życzliwość i bardzo wielka otwartość. To jest taki Brat Rysio od krzyża. Ten krzyż trudnej codzienności on niósł, niejednokrotnie rozmawialiśmy o jego trudnych chwilach, szczególnie wtedy, gdy umierała jego żona. Wiem jedno: swoje miejsce wychodził, jeśli chodzi o pielgrzymkę. I takiego miejsca jakie on sobie wychodził to nikt zapewne go nie wypełni, nie zastąpi – bo trudno sobie wyobrazić, że ktokolwiek mógłby zastąpić Brata Ryszarda na szlaku pielgrzymkowym. W tym roku ze względu na pandemię i różne ograniczenia, m. in. wiekowe – brat Ryszard nie mógł iść na pielgrzymkę. Wielokrotnie prosił, przekonywał.. A gdy mówiłem Bracie Ryszardzie to dla Twojego zdrowia, to odpowiedział: Nie, ja muszę pójść. Więc obiecałem mu, że w dniu wyjścia lubelskiej pieszej pielgrzymki będzie mógł wyprowadzić pielgrzymkę i w pierwszym dniu będzie mógł brać udział w tej pielgrzymce na Jasną Górę. - wspomina ks. Mirosław Ładniak, przewodnik pieszej pielgrzymki na Jasną Górę . To był jego ostatni szlak pielgrzymkowy na tym ziemskim padole - wspomina ks. Mirosław Ładniak, przewodnik lubelskiej pieszej pielgrzymki na Jasną Górę. Informacje o pogrzebie zmarłego Ryszarda Gronowskiego będą podane w późniejszym terminie. Autor: Małgorzata Oroń

Ks. Mirosław Ładniak, Wspomnienie śp. Ryszarda Gronowskiego