Nowy Targ. Hokejowa legenda w tarapatach. Co dalej z Podhalem?
Czarne chmury zebrały się nad najbardziej utytułowanym polskim klubem hokeja na lodzie. Podhale Nowy Targ znalazł się nad przepaścią. Cały niemal zarząd klubu – Paweł Bargieł, Krzysztof Koza i Tomasz Dziurdzik – podał się do dymisji. Panowie równocześnie byli sponsorami Podhala. To dodatkowo pogłębia problemy klubu, który w tym roku świętuje swoje 90 urodziny.
- Nigdy nie ma dobrego czasu na rezygnację. Jednak zdecydowałem się na to, bo jak odszedł Paweł i Krzysztof to uznałem, że sam nie dam rady tego dalej ciągnąć – mówi Tomasz Dziurdzik.
Panowie, którzy byli do tej pory w zarządzie, byli także sponsorami klubu. Po ich odejście kasa klubu straci ponad 600 tys. zł. To będzie oznaczało dodatkowe problemy. Bo to właśnie finanse od 12 lat, gdy po odszedł ostatni duży sponsor – firma Wojas. Od tamtej pory – jak przyznają działacze sportowi – niemal co roku jest pojawia się problem z finansami klubu.
Jak mówi Dziurdzik, żeby klub mógł normalnie funkcjonować – planować treningi, mecze, wyjazdy, zakup sprzętu dla zawodników, a przede wszystkim pensje dla zawodników i trenerów, potrzeba ok. 4 mln zł. Z takim budżetem można by walczyć o medalem.
- Tymczasem my mieliśmy problem, żeby zebrać 2 mln zł konieczne do uzyskania licencji na grę – mówi Dziurdzik.
Rezygnacja zarządu jest akurat w czasie, gdy jest czas na składanie dokumentów, by uzyskać licencję na grę w kolejnym sezonie.
MMKS Nowy Targ, klub, który jest właścicielem Podhala Nowy Targ, zapowiada, że będzie robił wszystko, by zgłosić klub do rozgrywek i by hokejowa legenda nadal grała.
Nowotarski klub jest najbardziej utytułowanym klubem hokejowym w Polsce. Ma na swoim koncie 19 tytułów mistrza Polski.