Meteory polecą rano?
Lepiej przygotujcie długą listę życzeń! W sobotę rano niebo pokryje nieznany dotąd rój meteorów.
Jak zapowiada "Gazeta Wyborcza" to może być wręcz kosmiczna ulewa - część specjalistów przewiduje nawet tysiąc spadających gwiazd na godzinę. Z takimi rojami nigdy nic nie wiadomo; może być spektakularne widowisko, ale też kosmiczny niewypał - zastrzega jednak Przemysław Żołądek, prezes Pracowni Komet i Meteorów. I choć największe bombardowanie spodziewane jest na 8.30-9.40 czasu polskiego, to Żołądek radzi się nie przejmować. Przed lub za głównym strumieniem cząstek może jest mniejszy, o którym nie wiemy; a osoby szacujące ten czas może po prostu się mylą - wskazuje.