Pracodawcy Mazowsza nie płacą pracownikom
Suma zaległych wynagrodzeń wyniosła ponad 26 mln zł
W wyniku kontroli w minionym roku inspektorzy pracy wydali w zakładach pracy przeszło 1,5 tys. decyzji nakazujących wypłatę zaległych wynagrodzeń na kwotę 26,3 mln zł - poinformowała rzeczniczka Okręgowego Inspektoratu Pracy w Warszawie Maria Kacprzak-Rawa. Zaległości dotyczyły prawie 9,5 tys. pracowników zatrudnionych w 315 firmach na Mazowszu.Jako przykłady zaległości płacowych rzeczniczka OIP podaje m.in. spółkę akcyjną z Radomia, która nie wypłaciła 142 pracownikom wynagrodzenia na łączną kwotę przeszło 281 tys. zł. Z kolei spółka akcyjna z Warszawy zalegała z wypłatą wynagrodzenia 163 pracownikom w sumie na kwotę 569 tys. zł, a spółka z Płocka była winna przeszło 70 osobom w sumie ponad pół miliona zł. Do naruszania przepisów odnoszących się do wynagrodzeń najczęściej dochodziło w budownictwie, w firmach zajmujących się działalnością profesjonalną (np. z zakresu doradztwa) oraz w firmach prowadzących działalność handlową i zajmujących się naprawami. Pracodawcy tłumaczyli, że przyczyną niewypłacania lub obniżania wynagrodzeń za pracę był brak środków finansowych. Wszystko przez złą sytuacje ekonomiczną w kraju. Dr Janusz Grobicki red. naczelny ,,Miesięcznika Finansowego BANK" oraz ekspert Centrum im.Adama Smitha tłumaczy, że z jednej strony jest to okradanie pracownika ale z drugiej strony nie każdy pracodawca, jest złodziejem. Trzeba zwrócić uwagę również na to, że system podatkowy w Polsce zmusza przedsiębiorców do ponoszenia nadmiernych kosztów pracy - zysk, który zostaje w przedsiębiorstwie a czasem nawet jego brak, nie wystarcza na zrealizowanie wynagrodzeń. Poszkodowani pracownicy zatrudnieni na umowę o prace, mogą zgłosić swój problem do inspektora pracy. W placówkach PIP udzielane są też bezpłatne porady prawne.