Rajd żukiem po Warszawie

Żuki, nysy, tarpany oraz inne ikony polskiej motoryzacji zobaczymy 20 września na ulicach Warszawy. Wszystko w ramach 1. Rajdu Żuka.

Nie będą się ścigać, bo nie szybkość, a precyzja jest tu najważniejsza. Zwłaszcza, że żuki nie posiadają udogodnień, które znamy ze współczesnych aut dostawczych. Nie ma wspomagania kierownicy, systemu ABS ani czujników parkowania, a w pierwszej serii tych furgonetek biegi zmienia się drążkiem przy kierownicy. - Chcemy, żeby te samochody, które na co dzień coraz rzadziej jeżdżą, a kiedyś budowały Polskę, nie były zapomniane i miały swoją imprezę - mówi Robert Brykała, organizator wydarzenia. Na imprezę zaproszeni są też właściciele samochodów dostawczych zagranicznej produkcji - np. volkswagenów "ogórków" i T3 czy fordów transitów. Wszyscy uczestnicy dostaną mapę i timer. Trasa rajdu będzie przebiegała przez Wolę, Ochotę, Ursus i Bemowo. Przy okazji na załogi czeka rozwiązywanie zagadek związanych z warszawskimi miejscami i dawną motoryzacją. Planowana jest również m.in. próba sportowo-zręcznościowa, gdzie trzeba będzie się wykazać umiejętnością manewrowania samochodem dużych gabarytów. Chodzi o przejechanie wytyczonej trasy z ładunkiem tak, by go nie rozrzucić. Po drodze slalom, cofanie lub parkowanie równoległe. Plan imprezy: 9.00 - spotkanie przy ul. Ordona w Warszawie 10.00 - start pierwszej załogi (kolejne co ok. 1 min) 13.00-14.00 - próby zręcznościowe Na zakończenie odbędzie konkurs elegancji. Facebook: facebook.com/rajdzuka Zgłoszenia: rajdzuka@gmail.com W mailu powinny się znaleźć: - imiona i nazwiska członków załogi - rok produkcji samochodu - zdjęcie zgłaszanego auta