Służby weterynaryjne w pełnym pogotowiu

2015-09-18 20:15
Weekend pełen drogowych utrudnień
Autor: Archiwum serwisu

W Radomiu w jednej z dziewięciu próbek, stwierdzono obecność włośnia. Istnieje podejrzenie, że zatrute mięso mogło trafić do sklepów i restauracji.

W jednej z dziewięciu próbek przyniesionych przez osobę prywatną, powiatowy lekarz weterynarii w Radomiu stwierdził obecność jednego włośnia (pasożyt występujący niekiedy w mięsie świń i dzików). Mimo wezwania, właściciel mięsa nie dostarczył do badania całej partii mięsa (tj. dziewięciu dzików). Wobec tego weterynaria przekazała sprawę policji do wyjaśnienia. Postępowanie jest w toku. Na tym etapie najpilniejsze jest wyjaśnienie co się stało z pozostałym mięsem, które może – lecz nie musi - być również zakażone. Nie jest też pewne, czy zostało wprowadzone do obrotu, ale taką ewentualność służby biorą pod uwagę.