Stołeczni radni PiS chcą interweniować

2013-10-08 9:09
Stadion Narodowy
Autor: Artur Malinowski/flickr licencja CC-BY-Sa

Warszawscy radni PiS przygotują interpelację do prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz w związku z utrudnieniami, do których dochodzi - według nich - przy dopisywaniu się do spisu wyborców przed niedzielnym referendum.

Ratusz sugestię o trudnościach w dopisywaniu się do spisu uważa za bezpodstawne i deklaruje, że przekaże wszelkie informacje. "Czekamy na interpelację radnych PiS. Na pewno udostępnimy im te informacje" - powiedziała zastępczyni rzecznika prasowego stołecznego ratusza Agnieszka Kłąb. O trudnościach z dopisywaniem do spisu wyborców mówił na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie wiceprezes PiS, szef stołecznych struktur partii Mariusz Kamiński. "Mamy cały szereg sygnałów, że prawa wyborcze osób, które chcą wziąć udział w referendum, mogą być naruszane" - powiedział. Z kolei szef klubu warszawskich radnych PiS Maciej Wąsik powiedział, że od osób, które chcą dopisać się do spisu wyborców, wymagane są liczne dokumenty potwierdzające fakt zamieszkania w Warszawie. "Urzędnicy podchodzą do sprawy w taki sposób, by zniechęcić ludzi do dopisywania się do spisu wyborców" - ocenił radny PiS. "Wiemy też, że straż miejska czy policja chodzą po mieszkaniach, weryfikując, czy osoby zamieszkują w danym miejscu. Często dzieje się to w godzinach pracy" - dodał. Jak mówił, zna przykłady osób, które nie są dopisywane do spisu wyborców, mimo że na przykład przedstawiły umowę najmu mieszkania. Wąsik zapowiedział, że klub radnych PiS w Radzie Warszawy złoży do prezydent stolicy interpelację. "Będziemy chcieli, by odpowiedziała, najlepiej przed terminem referendum, ile osób próbowało dopisać się do spisu wyborców, w ilu przypadkach to się udało, a ile było odmów" - podkreślił. Kamiński zwrócił z kolei uwagę, że w Warszawie duża grupa mieszkańców to pracownicy administracji publicznej - rządowej i samorządowej. "Jeśli będziemy mieli informację, że doszło do nadużycia stosunków zależności wobec urzędników, że na terenie urzędów będzie miała miejsce jakakolwiek agitacja ze strony przełożonych zniechęcająca do udziału w referendum, to oznacza to złamanie kodeksu karnego i o takich przypadkach będziemy informowali organy ścigania" - zapowiedział wiceprezes PiS. Odnosząc się do wystąpienia polityków PiS, zastępczyni rzecznika prasowego stołecznego ratusza stwierdziła, że nieprawdziwe są sugestie, że urzędnicy zniechęcają do dopisywania się do spisu wyborców. "Każdy, kto chce się dopisać do spisu wyborców, może to zrobić, aczkolwiek musi udowodnić, że rzeczywiście mieszka w Warszawie i z Warszawą jest związany" - powiedziała Kłąb. Jak zaznaczyła, aby to zrobić, wystarczy przedstawić umowę najmu albo nawet tylko oświadczenie właścicieli mieszkania o tym, że dana osoba w nim mieszka. Kłąb odniosła się również do zarzutu, że straż miejska weryfikuje, czy osoby zamieszkują w danym miejscu. "W skali prawie dwumilionowego miasta, jakim jest Warszawa, były trzy takie przypadki. Chodziło o niedopełnienie obowiązku meldunkowego po prostu" - powiedziała. Jak zaznaczyła, trudno mówić w tym przypadku o celowym utrudnianiu uczestnictwa w referendum. Osoby, które nie są zameldowane w Warszawie, a chcą wziąć udział w referendum, muszą wystąpić o dopisanie ich do rejestru wyborców. Z wnioskiem może wystąpić także osoba bez stałego zameldowania przebywająca na terenie Warszawy. Do złożenia wniosku potrzebny jest dokument tożsamości: dowód osobisty lub inny dokument ze zdjęciem oraz deklaracja dotycząca miejsca zamieszkania na terenie danej dzielnicy. Wniosek składa się w dzielnicowej delegaturze biura administracji i spraw obywatelskich. Możliwe jest też złożenie wniosku przez internet. Aby skorzystać z usługi, wyborca musi mieć konto i zaufany profil na platformie ePUAP (epuap.gov.pl). Wniosek o dopisanie do rejestru można złożyć najpóźniej ostatniego dnia roboczego, poprzedzającego dzień głosowania, tj. w piątek 11 października. Urząd ma trzy dni na wydanie decyzji o wpisaniu do rejestru wyborców lub o odmowie wpisania. Od wydanej decyzji przysługuje skarga do sądu rejonowego, w terminie trzech dni od jej otrzymania. Sąd rozpoznaje skargę w postępowaniu nieprocesowym, również w terminie trzech dni od dnia jej doręczenia. Referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz odbędzie się 13 października. Będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział 3/5 liczby wyborców, którzy uczestniczyli w wyborach prezydenta w Warszawie w 2010 roku, czyli co najmniej 389 430 osób. Inicjatywę zapoczątkowaną przez szefa Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej, burmistrza Ursynowa Piotra Guziała poparły m.in.: PiS, Ruch Palikota i Solidarna Polska.