Tragedia na Woli
W zajezdni tramwajowej znaleziono zwłoki mężczyzny.
Ciało znalazła wieczorem (26.02) ochrona. Było w jednym z wagonów. Tramwaj wjeżdżał właśnie na teren zakładu. Przechodził rutynową kontrolę, jakiej poddawany jest każdy pojazd zjeżdżający z trasy. Podczas sprawdzania czy wszyscy pasażerowie opuścili tramwaj ochroniarze natknęli się na nieprzytomnego mężczyznę. Po przyjeździe pogotowia okazało się, że nie żyje. Sprawą zajęły się już policja i prokuratura. Przyczyny śmierci mężczyzny nie są znane. Wyjaśnić ma je sekcja zwłok. Mundurowi nie wiedzą też kim jest zmarły, bo nie miał przy sobie dokumentów. Trwa ustalanie jego tożsamości. Jak mówią funkcjonariusze stołecznej policji - mężczyzna miał około 40 lat.