Tragiczny finał poszukiwań doktoranta SGGW

Zwłoki mężczyzny znaleziono w Porcie Praskim. Maciej G. prawdopodobnie utonął. Według policji doszło do nieszczęśliwego wypadku.

Ciało 25-latka zostało wyłowione ze zbiornika wodnego na terenie Portu Praskiego. O tym fakcie w mediach społecznościowych poinformowała żona mężczyzny. Mundurowi nie ujawniają, jak mężczyzna się tam znalazł. Mówią tylko o nieszczęśliwym wypadku. Sprawą zajmuje się Komenda Rejonowa Policji na Pradze-Północ. Maciej G. zaginął w piątek późnym wieczorem. Około 23:00 wyszedł z klubu przy ulicy Jagiellońskiej. Nie zabrał ze sobą stamtąd plecaka ani kurtki. Policja zaczęła go szukać już w nocy. Według ustaleń funkcjonariuszy, sygnał GPS telefonu doktoranta SGGW urwał się na Zamoyskiego o 23:10. To na odcinku pomiędzy Marcinkowskiego a Sprzeczną. W ciągu dnia w sobotę zdjęcie 25-latka obiegło internet. O pomoc w poszukiwaniach prosiła w mediach społecznościowych jego żona.