Uchodźcy z Ukrainy muszą płacić za przejazdy Warszawskim Transportem Publicznym
Tak jest od wczoraj (1.06) Warto o tym pamiętać, bo brak biletu może być kosztowny. Dlaczego miasto zdecydowało się na ten krok?
Ratusz tłumaczy, że napływ uchodźców jest już zdecydowanie mniejszy, niż w marcu czy kwietniu. Większość potrzebujących otrzymała już niezbędną pomoc. Wielu z nich już nawet pracuje i zarabia na życie w stolicy. To moment, w którym miasto może skupić się na innych formach wsparcia i na nie przekierować fundusze, którymi do tej pory rekompensowało darmowe przejazdy.
Zgodnie z kwietniowym zarządzeniem prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego - uchodźcy z Ukrainy mogli jeździć bez biletu do 31 maja. Ulga dla nich obowiązywała od 26 lutego, a 15 kwietnia ograniczono ją do osób, które uciekły z Ukrainy po 24 lutego. Teraz uchodźcy muszą kupować bilety. Warto pamiętać, że przysługują im takie ulgi, jak wszystkim, w tym zniżka dla uczniów i studentów, czy bezpłatne przejazdy dla osób po ukończeniu 70. roku życia. Z kolei kara za jazdę "na gapę" w stolicy to 266 złotych. Kwota spada, jeśli opłaci się ją od razu u kontrolera, lub jeśli opłaci się ją w ciągu 7 dni.