Wola pyta miasto: kiedy wreszcie będzie plan miejscowy dla okolic Wolskiej i Płockiej?

2020-02-24 8:21
Okolice Wolskiej i Płockiej
Autor: Źródło: Google Maps

Procedury się przedłużają. Brak planu to ryzyko braku kontroli nad zabudową terenu. Bez planu urzędnicy mają bowiem związane ręce.

Kiedy planu zagospodarowania dla terenu nie ma – ratusz praktycznie nie może odmówić, kiedy inwestor zwraca się o wydanie warunków zabudowy. To na ich podstawie w Stolicy wydawanych jest wciąż wiele pozwoleń na budowę. Nawet jeśli planowana nowa inwestycja biurowa czy mieszkaniowa zupełnie nie pasuje do okolicy. Takich skutków obawiają się urzędnicy z dzielnicy Wola. Od ostatniego wyłożenia projektu do konsultacji minęło już bowiem 1,5 roku. Decyzji w sprawie uchwalenia dokumentu wciąż jednak nie ma. Tereny w okolicach Wolskiej i Płockiej to między innymi: zabytkowa Kolonia Wawelberga czy tereny dawnego klubu sportowego Sarmata. Inwestorzy są zainteresowani wykorzystaniem tych gruntów. Zwłaszcza, że wkrótce otwarte zostaną w pobliżu kolejne stacje metra. Krzysztof Strzałkowski - burmistrz Woli mówi: Jesteśmy zaniepokojeni przedłużającą się procedurą związaną ze sporządzaniem i uchwaleniem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla rejonu ul. Wolskiej i Płockiej. Chcemy wiedzieć jaki jest przybliżony termin zakończenia procedury planistycznej. W czerwcu 2018 roku dzielnica złożyła podczas konsultacji kilka uwag. Chce, by na terenach Sarmaty ustanowić funkcję sportu i rekreacji. Wyraziła też sprzeciw wobec zabudowy zrewitalizowanego Skweru Sierpnia 1944 roku. Stołeczny ratusz chciał też pozwolić na budowę nowych obiektów na terenie zabytkowej Kolonii Wawelberga. Przez to mogłaby stracić unikatowy charakter.