Nie koniec burzy po słowach prezydenta Putina

2019-12-30 19:34

Jest oświadczenie polskiego premiera, są też dyplomatyczne potyczki w internecie

Internetowe potyczki dyplomatów w Warszawie! Ambasada Rosji odpowiada ambasador USA, która broni Polaków. "Czy sądzi pani, że zna się na historii lepiej niż na dyplomacji?" - pyta na Twitterze ambasada Rosji. A to po internetowym wpisie Georgette Mosbacher. Amerykańska ambasador napisała: "Drogi prezydencie Putin - Hitler i Stalin zmówili się, by rozpocząć II wojnę światową. To jest fakt. Polska była ofiarą tego okropnego konfliktu". To kolejna odsłona burzy po słowach gospodarza Kremla. Władimir Putin obwinił zachód o wybuch II wojny światowej, zarzucił Polakom antysemityzm, umniejszył też znaczenie paktu Ribbentrop-Mołotow i agresji 17 września. Na to oficjalnie odpowiedział premier Mateusz Morawiecki. "Prezydent Putin wielokrotnie kłamał na temat Polski. Zawsze robił to w pełni świadomie. Zwykle dzieje się to w sytuacji, gdy władza w Moskwie czuje międzynarodową presję związaną ze swoimi działaniami. I to presję nie na historycznej, a na jak najbardziej współczesnej scenie geopolitycznej" - czytamy w oświadczeniu szefa polskiego rządu. W podobnym duchu do słów rosyjskiego prezydenta odniósł się ambasador Niemiec w Polsce. "Pakt Ribbentrop-Mołotow służył przygotowaniu zbrodniczej wojny napastniczej hitlerowskich Niemiec przeciw Polsce. ZSRR wspólnie z Niemcami uczestniczył w tym brutalnym podziale Polski" - oświadczył Rolf Nikel. (Redakcja/PAP)