Nie żyje wysoko postawiony irański generał. Rozkaz do ataku wydał Trump
W ataku zginał Kasem Sulejmani, dowódca elitarnej jednostki Al Kuds.
Do ataku doszło na międzynarodowym lotnisku w Bagdadzie. W nalocie rakietowym zginęli irański generał Kasem Sulejmani - dowódca elitarnej jednostki Al Kuds, i dowódca irackiej milicji Abu Mahdi al-Muhandis. Zabito ich na polecenie amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa. W ataku zginęło w sumie osiem osób, a dziewięć zostało rannych. Sulejmani przyleciał do Bagdadu z Libanu lub Syrii. Po powitaniu z al- Muhandisem rakiety spadły na ich samochody. Iran już zapowiedział, że amerykanie poniosą wszelkie konsekwencje tego "zbójeckiego awanturnictwa", jak napisał na Twitterze szef tamtejszego MSZ. Na dziś zapowiedziano zwołanie Najwyższej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Iranu w tej właśnie sprawie. Były wiceprezydent USA Joe Biden stwierdził, że prezydent "wrzucił laskę dynamitu do beczki prochu". Po ataku mocno zareagowały rynki - cena ropa w USA podskoczyła o 4 procent.
