Paliwo nawet po 10 zł za litr? Eksperci ostrzegają

Paliwo po 10 zł za litr? To możliwe już w styczniu, bo kończy się tarcza antyinflacyjna - podkreślają specjaliści. Sprawdź szczegóły.
Polska ma w tym momencie niemal najdroższą benzynę w Unii Europejskiej. Według publikacji Komisji Europejskiej ceny netto za litr Pb95 są wyższe jedynie w Danii i Estonii. Polscy kierowcy nie odczuwają tego przy dystrybutorach, tylko dzięki przedłużonej do 31 grudnia tarczy antyinflacyjnej.
Podwyżki od stycznia o kilkadziesiąt groszy są nieuniknione, ale granica 10 zł mogłaby zostać przekroczona tylko w przypadku czarnego scenariusza - mówi nam Jakub Bogucki analityk portalu e-petrol.
- To 10 zł wydaje mi się jednak dość radykalną perspektywą. Chyba, że zajdą inne okoliczności związane z sytuacją na rynku międzynarodowym. Problemy np. z dostępnością paliw, w konsekwencji embarga unijnego, które wchodzi w życie w lutym. Wtedy te wyższe ceny są niestety bardzo prawdopodobne - tłumaczy.
Czytaj także: Łukasz Schreiber w Sednie Sprawy: "Zrobiliśmy krok w stronę porozumienia z Brukselą"
Kierowcy przyznają, że takie ceny paliw byłyby dla nich tragedią. - Nawet sam dojazd do pracy. To by była sytuacja już nie do przeskoczenia - usłyszał nasz reporter.
Analitycy rynku paliw wskazują jednak, że od stycznia na razie najbardziej realne są ceny na poziomie 8 zł za diesla i ponad 7 zł za benzynę.