Pielęgniarki mają dość - 7 czerwca strajk ostrzegawczy

W poniedziałek pielęgniarki rozmawiały z ministrem zdrowia, ale jak podkreślały - rozmowy były zupełnie bezowocne, dlatego je przerwały. Dziś ogłosiły, że będą strajkować. Na razie ostrzegawczo.

Wczoraj kompletnie nieudane rozmowy z ministrem zdrowia, a dziś decyzja: będzie strajk ostrzegawczy. Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych zapowiedział swoją akcję na 7 czerwca. - Na dwie godziny odejdziemy od łóżek. Oczywiście, co w naszej naturze, nie zostawimy pacjentów onkologicznych, OIOM-owych i dzieci. Natomiast z innych obszarów będziemy odchodzić - powiedziała nam Iwona Borchulska - rzeczniczka związku. Pielęgniarki domagają się podwyżek, powiększania kadr i zachęt do pracy w zawodzie. Wczoraj miały rozmawiać z ministrem Adamem Niedzielskim. Okazało się, że szef resortu na spotkanie zaprosił także inne pielęgniarskie związki. Przed tygodniem, 12 maja, pielęgniarki protestowały w Warszawie. Były m.in. przed Sejmem i kancelarią premiera. Dzień później były na spotkaniu w Ministerstwie Zdrowia, które podobnie jak to poniedziałkowe, nie przyniosło oczekiwanych przez nie rezultatów.​