Pilot rozbitego MiG-29 nie katapultował się - to wstępne ustalenia MON
Wciąż badane jest, w jaki sposób pilot opuścił kabinę maszyny
Potwierdzają się wcześniejsze doniesienia - pilot MIG-29, który rozbił się na Mazowszu, nie katapultował się. To wstępne ustalenia ministerstwa obrony narodowej. Wciąż badane jest, w jaki sposób w takim razie pilot opuścił kabinę. Wiadomo, że zarówno samolot, jak i systemy na lotnisku w bazie w Mińsku Mazowieckim (gdzie wystartował i miał wylądować MIG) były sprawne. Myśliwiec rozbił się w poniedziałek w okolicach Kałuszyna, 28-letniego pilota odnaleziono po dwóch godzinach poszukiwań, w których brało udział około 200 osób. Mężczyzna przeszedł operację stawu skokowego, czuje się dobrze. MON zaznacza, że pilot był dobrze oceniany przez przełożonych i miał na koncie przeszło 200 godzin za sterami MIG-29.