Prezes NIK o wyborach kopertowych: Premier nie miał prawa ich organizować. Wysłaliśmy zawiadomienie do prokuratury

2021-05-13 12:39
Marian Banaś, prezes NIK
Autor: brak danych

Prezes NIK Marian Banaś na konferencji prasowej dotyczącej wyborów kopertowych, które miały odbyć się 10 maja 2020 roku stwierdził, że od 16 kwietnia do 9 maja jedyną uprawnioną jednostką do organizowania i przygotowania wyborów na Prezydenta RP była PKW; Organizowanie i przygotowanie wyborów na podstawie decyzji administracyjnej nie powinno mieć miejsca. Zostało złożone w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.

Najwyższa Izba Kontroli przekazała opinii publicznej raport dotyczący wyborów kopertowych z maja 2020 roku. NIK sprawdzał czy wybory prezydenckie, które ostatecznie się nie odbyły, zostały zorganizowane prawidłowo. W tym celu została przeprowadzona kontrola w Kancelarii Premiera, Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych, Poczcie Polskiej, Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Ministerstwie Aktywów Państwowych. NIK Negatywnie oceniła proces zorganizowania wyborów z wykorzystaniem głosowania korespondencyjnego. - Jedyną uprawnioną jednostką do organizowania wyborów była PKW. Organizowanie i przygotowanie wyborów na podstawie decyzji administracyjnych nie powinno mieć miejsca i nie miało podstaw prawnych - stwierdził Marian Banaś, prezes NIK. NIK w swoim raporcie chciał odpowiedzieć na trzy podstawowe pytania:

  1. Czy premier posiadał uprawnienia dotyczące organizacji wyborów prezydenckich i czy KPRM prawidłowo wykonywał w tym zakresie swoje obowiązki?
  2. Czy ministrowie Jacek Sasin i Mariusz Kamiński prawidłowo wykonali obowiązki zlecone przez premiera?
  3. Czy Poczta Polska i Wytwórnia Papierów Wartościowych realizowała zadania prawidłowo?
Najważniejsze wnioski: Zdaniem NIK, prezes Rady Ministrów polecił PWPW wydrukowanie kart wyborczych, a nie miał do tego prawa. PWPW już drukowała karty wyborcze, a ich wzór nie został jeszcze nawet prawnie zatwierdzony. Według ustaleń NIK-u ministrowie Jacek Sasin oraz Mariusz Kamiński nie wykonali poleceń premiera Mateusza Morawieckiego i nie zawarli przedmiotowych umów z Pocztą Polską oraz PWPW. Zdaniem NIK podczas wyborów kopertowych nastąpiło naruszenie ustawy o RODO. Poczta nie miała prawa wystąpić o przekazanie danych i przetwarzanie ich. Takie prawo posiada tylko Państwowa Komisja Wyborcza. Wybory kopertowe, które się nie odbyły, kosztowały w sumie ponad 70 milionów złotych. Poczta Polska i PWPW wydały 76 527 400 zł na wybory, które się nie odbyły. KPRM, MSWiA, MAP nie chcą wziąć odpowiedzialności za te wydatki.

Jest zawiadomienie do prokuratury

- Nawet sytuacje nadzwyczajne nie mogą stanowić odstąpienia od zasad praworządności (...) Najwyższa Izba Kontroli złożyła wnioski do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez zarządy Poczty Polskiej i PWPW - przekazał Marian Banaś. Na razie nie ma decyzji o złożenia zawiadomienia do prokuratury wobec premiera, szefa jego kancelarii lub ministrom MAP i MSWiA.

Rząd: Działania premiera były w pełni legalne

Po konferencji prezesa NIK swoje oświadczenie wydało Centrum Informacyjne Rządu. Zamieszczamy je poniżej: "Wszystkie decyzje o rozpoczęciu technicznych przygotowań do głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich były zgodne z prawem – świadczy o tym wiele ekspertyz prawnych, którymi dysponuje KPRM. Premier i szef KPRM stali na straży Konstytucji RP. Ich wszelkie działania miały na celu przeprowadzenie wyborów w konstytucyjnym terminie. Premier nie zarządził nigdy wyborów prezydenckich ani głosowania w trybie korespondencyjnym. Celem podjętych działań było umożliwienie udziału w wyborach grupom uprawnionym, których życie i zdrowie ze względu na pandemię były zagrożone (seniorom, osobom z niepełnosprawnościami), a także przebywającym w izolacji. "Po pierwsze: bezpieczeństwo obywateli Rok 2020 stał pod znakiem pandemii koronawirusa. W obliczu tak wielkiego światowego kryzysu priorytetem całego rządu było zapewnienie bezpieczeństwa wszystkich obywateli. Dotyczyło to również bezpieczeństwa podczas organizacji konstytucyjnych wyborów prezydenckich. Przed wyborami panowała powszechna opinia, że nie ma możliwości przeprowadzenia głosowania metodą tradycyjną. Dlatego rząd musiał podjąć decyzje zapewniające ochronę obywateli, przy jednoczesnej realizacji czynnego prawa wyborczego. Prawa, które zapewnia Konstytucja RP. Dzięki stworzeniu faktycznych możliwości głosowania korespondencyjnego – w zakresie, w jakim dopuszczały to obowiązujące wtedy przepisy Kodeksu wyborczego – można było w tym krytycznym dla zdrowia publicznego okresie uniknąć gromadzenia się ludzi (zwłaszcza tych szczególnie narażonych na groźny przebieg COVID-19) w większych skupiskach i na małej przestrzeni. Takie warunki niewątpliwie sprzyjają zakażeniu koronawirusem. Po drugie: działania podjęte zgodnie z prawem Rząd ma nie tylko prawo, ale i obowiązek zapewnienia warunków do realizacji wyborów prezydenckich w terminie konstytucyjnym. Marszałek Sejmu, zgodnie z Konstytucją RP, wyznaczył ten termin na 10 maja 2020 roku. Kierując się przede wszystkim bezpieczeństwem obywateli, rząd podjął decyzję, żeby technicznie przygotować możliwość głosowania korespondencyjnego. Prezes Rady Ministrów w swoich decyzjach ani nie zarządził wyborów prezydenckich, ani nie zarządził w nich trybu głosowania korespondencyjnego. W decyzjach tych Premier jedynie nakazał dwóm przedsiębiorcom publicznym – Poczcie Polskiej oraz Wytwórni Papierów Wartościowych – rozpoczęcie techniczno-organizacyjnego przygotowywania się do głosowania korespondencyjnego. Decyzje te miały umożliwić przeprowadzenie głosowania korespondencyjnego, zgodnie z obowiązującym wówczas Kodeksem wyborczym. W chwili wydania decyzji przez Prezesa Rady Ministrów głosować korespondencyjnie mogły osoby niepełnosprawne, osoby przebywające w izolacji oraz seniorzy, którzy ukończyli 60 lat. Po trzecie: każda instytucja działała zgodnie ze swoimi kompetencjami Wydane decyzje nie naruszały ustawowych kompetencji organów wyborczych – Państwowej Komisji Wyborczej oraz Krajowego Biura Wyborczego. Zadania tych instytucji nie obejmują przygotowania do głosowania korespondencyjnego. Kodeks wyborczy jasno wskazuje, że te zadania należą do Poczty Polskiej. Państwowa Komisja Wyborcza i Krajowe Biuro Wyborcze nie posiadały także kompetencji, aby polecić Poczcie Polskiej rozpoczęcie przygotowań do przeprowadzenia głosowania korespondencyjnego. Takie uprawnienie posiadał Prezes Rady Ministrów. Art. 11 ust. 2 ustawy covidowej dawał premierowi możliwość wydawania decyzji administracyjnych - poleceń przedsiębiorcom w zakresie przeciwdziałania koronawirusowi, w tym także w sprawach dotyczących wyborów w czasie epidemii. Poniżej znajduje się wystąpienie pokontrolne Najwyżej Izby Kontroli, szczegółowe wyjaśnienia Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz opinie prawne."