Prezydent Duda: "To nie był atak na Polskę"
- To nie był atak na Polskę - mówi prezydent Andrzej Duda. Chodzi o rakietę, która uderzyła w miejscowość Przewodów w pobliżu granicy z Ukrainą, zabijając dwóch mężczyzn. Najprawdopodobniej był to pocisk przeciwlotniczy i został wystrzelony przez ukraińskie służby w ramach obrony.
Są już wstępne, ale prawdopodobnie kluczowe ustalenia ws. tragedii w Przewodowie. Prezydent Andrzej Duda powiedział podczas konferencji prasowej, że na terytorium Polski spadła najprawdopodobniej rakieta produkcji rosyjskiej z lat 70. - Nie mamy dowodów, że została wystrzelona przez Rosję. Jest wysokie prawdopodobieństwo, że była to rakieta ukraińskiej obrony - powiedział prezydent.
Czytaj także: Krzysztof Sobolewski w Sednie Sprawy: "Artykuł 4 NATO jest już uruchomiony"
We wtorek doszło do zmasowanego ataku Rosji z powietrza na terytorium naszego wschodniego sąsiada. - Więc ukraińska ochrona przeciwlotnicza wystrzeliwała rakiety w różnych kierunkach i jest wysoce prawdopodobne, że jedna z tych rakiet spadła na terytorium Polski - powiedział Andrzej Duda.
To oznacza, że żadne przesłanki nie wskazują na intencjonalne skierowanie ataku na nasze terytorium, tym samym - nie było ataku na Polskę.