Rząd traci większość w Sejmie?

Z klubu PiS odchodzi troje posłów, którzy powołają w Sejmie koło "Wybór Polska". Opozycja mówi o "punkcie zwrotnym", a partia rządząca zapewnia, że sobie poradzi.

Posłowie Zbigniew Girzyński, Małgorzata Janowska i Arkadiusz Czartoryski ogłosili, że opuszczają klub PiS i powołają w Sejmie niezależne koło "Wybór Polska". Jednym z powodów ich decyzji jest niezadowolenie z polityki energetycznej prowadzonej przez tę partię i odchodzenie od węgla. "Prawo i Sprawiedliwość szło do wyborów z informacją, że jest to polskie złoto, bezpieczeństwo narodowe. A w tej chwili odchodzimy od tego. To jest rzecz, z którą się nie zgadzam, nie chcę w tym uczestniczyć. Dalej chcę walczyć o energetykę" - oświadczyła posłanka Janowska. Zbigniew Girzyński krytykował też Polski Ład: "To jest takie pomarańczowe światło, aby z tej złej drogi zawrócić". Rzecznik PO Jan Grabiec ocenia, że to symboliczny moment, bo rząd traci stabilną większość przy Wiejskiej. Po odejściu trójki posłów w klubie Prawa i Sprawiedliwości zostanie 229 osób. Jego wiceszef Waldemar Andzel nie ma jednak wątpliwości, że rząd poradzi sobie przy tym rozkładzie sił. W kluczowych sprawach PiS może liczyć jeszcze na poparcie 4-osobowego koła Kukiz'15 i trójki posłów niezrzeszonych. Co ciekawe, rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Anita Czerwińska oświadczyła, że rzeczywisty powód odejścia polityków jest inny niż deklarują Girzyński i Czartoryski. Sugeruje, że chodzi o toczące się śledztwa i sprawy. Z kolei wyjście Janowskiej to "nieporozumienie, które partia wyjaśnia". "Głosowania pokazują, że mamy większość" - zaznacza Czerwińska.