Tragedia w kopalni Pniówek. Premier zapowiada pomoc dla rodzin ofiar

Będzie pomoc dla rodzin ofiar wybuchów w kopalni Pniówek na Śląsku. Zapowiedział to premier Mateusz Morawiecki. W nocy, kilometr pod ziemią doszło do dwóch eksplozji metanu. Poszkodowani zostali górnicy i ratownicy. Wiadomo już, że co najmniej pięć osób straciło życie.
5 osób nie przeżyło, 20 trafiło szpitali, a 7 cały czas jest uwięzionych pod ziemią - to najnowsze informacje dotyczące tragedii w kopalni Pniówek.
- Państwo nie pozostawi rodzin osób, które zmarły lub które są skrajnie poszkodowane bez pomocy - czy to psychologicznej czy finansowej. To wszystko są rzeczy bardzo ważne, ale wtórne wobec życia ludzkiego - podkreślił premier Morawiecki.
Czytaj także: Premier Mateusz Morawiecki we Lwowie. "Nie możemy zostawić naszych sąsiadów"
Przekazał też, że obecnie trwa analiza warunków w miejscu, z którego trzeba ruszyć, żeby poszukać uwięzionych pod ziemią osób. - Najpierw pierwszy wybuch po północy doprowadził do zawalenia części chodników i prawdopodobnie do pierwszego zgonu. Ratownicy poszli na pomoc uwięzionym osobom, ale ok. godz. 3 w nocy nastąpił kolejny wybuch, który odciął kilku ratowników - relacjonował. - Obecnie sztab pracuje nad podjęciem decyzji, kiedy będzie można wejść do tych chodników z dwóch stron, żeby móc przeprowadzić tę kolejną akcję, nie zagrażając życiu ratowników lub przynajmniej eliminując je do minimum - dodał.