Uchodźcy z Ukrainy wracają do kraju. Coraz mniej dzieci w polskich szkołach
Trwa wojna w Ukrainie, ale znaczna część uchodźców, która ze względu na konflikt w kraju zdecydowała się uciec do Polski, wraca do ojczyzny. Statystyki widać m.in. po liczbie ukraińskich uczniów w polskich szkołach. Dowiesz się więcej z dalszej części artykułu.
- Uchodźcy wracają do swoich domów - mówi prezes Związku Ukraińców w Polsce. Zdaniem Mirosława Skórki powroty są już coraz bardziej powszechnym zjawiskiem, a ich skalę najlepiej pokazuje sytuacja w polskich szkołach.
- Była taka fala, wierzchołek fali przyjęć do szkoły i w tej chwili widzimy, że z tej grupy dzieciaków, które były przyjmowane w wielu miastach, to około 30 proc. dzieci już ubyło. W Warszawie to było ok. 60 tys. dzieciaków, które pojawiły się w systemie polskich szkół - tłumaczy.
Czytaj także: Paweł Szrot w Sednie Sprawy: Pan prezydent jest strażnikiem konstytucji i konstytucyjnych terminów wyborów
- Powroty nasilą się po 1 lipca - uważa Mirosław Skórka, bo tylko do tego czasu wypłacane będą świadczenia za zapewnienie zakwaterowania i wyżywienia uchodźcom wojennym z Ukrainy.
- To oczywiście nie może trwać wiecznie i trzeba się w tej chwili określić - albo wracam na Ukrainę, będę tam próbował się zorganizować, albo zostaję tutaj w dłużej perspektywie, ale jeśli tak, to muszę być samodzielny. Istotne jest usamodzielnienie tych ludzi - dodaje.
W niedzielę do Polski z Ukrainy wjechało 21 tysięcy osób, prawie 27 tysięcy udało się w przeciwnym kierunku.