Wkrótce ponowny wzrost zakażeń. Kiedy rozpocznie się czwarta fala koronawirusa?
Naukowcy ostrzegają, że mimo szczepień pandemia jeszcze da się nam we znaki.
To nie koniec pandemii. Chociaż liczba zakażeń spada, czwarta fala jest nieunikniona. Naukowcy z zespołu covidowego Uniwersytetu Warszawskiego ostrzegają, że należy się jej spodziewać już za kilka miesięcy. Podkreślają również, że trzecia fala, z którą obecnie się zmagamy, jeszcze nie wygasła, a wkrótce znów możemy spodziewać się wzrostu zakażeń. - W ciągu kilku najbliższych tygodni powinniśmy się spodziewać kolejnych wzrostów zakażeń, ale nie będą to już liczby przekraczające 30 tysięcy dziennie. To oczywiście wiążemy bezpośrednio z powrotem dzieci do szkół. Jest to czynnik, który sprzyja szybkiemu przenoszeniu infekcji, zwłaszcza jeśli mówimy o wariancie brytyjskim. Z drugiej strony, bardzo szybko zdejmujemy teraz obostrzenia, więc prawdopodobnie przez chwile będziemy mieli lekkie wzrosty, ale nie będą one groźne - mówi doktor Jakub Zieliński z Uniwersytetu Warszawskiego. W wakacje powinniśmy mieć niemal zupełny spokój od koronawirusa, ale jesienią musimy spodziewać się czwartej fali, choć już nie tak groźnej jak trzy poprzednie - dodaje doktor Zieliński. - Po zachorowaniu niestety prawdopodobnie część osób już utraci odporność po roku. Dzieci wrócą do szkół zapewne i niestety do tego czasu - nie możemy tego wykluczyć, ale nie wiemy czy tak będzie - nowy wariant, który będzie trochę omijał tę odporność nabytą, czyli będzie się na tyle różnił od dotychczasowych, że nabyta odporność nie będzie skuteczna, w Polsce się pojawi i się rozwinie - dodaje Zieliński. Zdaniem specjalistów trzecia fala wygaśnie po zakończeniu roku szkolnego.