Nie bój się wezwać karetkę

2020-09-14 10:05
Udar mózgu
Autor: iStock

Lekarze, pielęgniarki i specjaliści apelują, żeby w czasie pandemii nie zwlekać z wezwaniem karetki. Podczas lockdown'u aż o jedną trzecią spadła liczba pacjentów na oddziałach udarowych

Udar mózgu co roku dotyka około 80 tysięcy Polaków, z czego około 30 tysięcy umiera. Średnio co 6,5 minuty ktoś w Polsce doznaje udaru mózgu. W trakcie pandemii koronawirusa spora część z nich straciła możliwość przeżycia i leczenia, bo bliscy zwlekają z wezwaniem karetki. A działać trzeba jak najszybciej, gdy tylko pojawią się pierwsze objawy - mówią lekarze. Specjaliści mają 4,5 godziny na działanie, aby skutecznie pomóc osobie z udarem. Dlatego tak ważna jest edukacja społeczeństwa. Trzeba dzwonić po pomoc gdy tylko pojawi się któryś z tych symptomów: - opadnięcie kącika ust po jednej stronie twarzy - osłabienie, niedowład ręki lub nogi - zaburzenia mowy, dotyczące zarówno artykulacji, jak i rozumienia - rozmazane widzenie Udar mózgu jest trzecią, po chorobach serca i nowotworach przyczyną śmierci i główną przyczyną trwałej niepełnosprawności wśród dorosłych. Udar mózgu może dotyczyć każdego, bez względu na wiek czy płeć, choć statystycznie większy odsetek pacjentów w tej grupie stanowią mężczyźni i osoby starsze. Od pewnego czasu obserwuje się wzrastającą wykrywalność udarów mózgu w populacji ludzi młodych. W Stanach Zjednoczonych co dziesiąty pacjent z udarem mózgu nie skończył 45 lat. Aby zwrócić uwagę na problem w trakcie pandemii koronawirusa powstała kampania #NieTraćSzansyNaŻycie. Więcej w materiale Justyny Obary.

Udary mózgu w pandemii