Akcja Straży Granicznej na Zalewie Wiślanym

2019-04-18 7:56
fot. MOSG
Autor: brak danych

Najpierw odmówili kontroli bosmanowi portu we Fromborku, potem nie chcieli zatrzymać się na żądanie Straży Granicznej.

Dwóch sterników łodzi rybackich wyszło w rejs po Zalewie Wiślanym, będąc pod wpływem alkoholu. Interweniowali funkcjonariusze Wydziału Zabezpieczenia Działań Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Funkcjonariusze z Kaszubskiego Dywizjonu Straży Granicznej w poniedziałek otrzymali z bosmanatu portu we Fromborku informację, że na dwóch łodziach rybackich są osoby, które nie poddały się kontroli i mimo zakazu wypłynęły na Zalew Wiślany. Do akcji natychmiast ruszyła jednostka pływająca SG-044 i poduszkowiec Straży Granicznej. Kiedy funkcjonariusze pojawili się przy łodziach, polecili sternikom zawrócić do portu we Fromborku. W asyście poduszkowca jedna z nich obrała kurs na port. Sternik drugiej stwierdził jednak, że nie spełni polecenia funkcjonariuszy. Mimo kilkukrotnych wezwań do zatrzymania łodzi, mężczyzna nie chciał poddać się kontroli i wciąż lekceważył polecenia strażników granicznych. Do akcji wkroczyli funkcjonariusze Wydziału Zabezpieczenia Działań MOSG. Po ich interwencji łódź ostatecznie zawrócono do Fromborka. Tam czekali już funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Elblągu, policjanci z Braniewa oraz inspektor rybołówstwa i bosman portu. Sprawdzono trzeźwość załóg obu jednostek rybackich. Sternik pierwszej z nich, 34-latek z powiatu braniewskiego, miał przeszło promil alkoholu. Badanie drugiego z mężczyzn, 41-letniego mieszkańca powiatu, wykazało prawie 0,3 promila. Nietrzeźwy był również jeden z załogantów. Dodatkowo 34-latek podczas legitymowania podał dane innej osoby. Został za to ukarany mandatem w wysokości 300 zł. Kontrola jednostki wykazała brak karty bezpieczeństwa, wyposażenia ratunkowego i środków pirotechnicznych, załoga nie miała też dokumentów i licencji połowowej. Obaj sternicy zostali przekazani policjantom, którzy prowadzą wobec nich dalsze postępowanie.