Śmierć przed przychodnią

2013-10-09 17:07

Bulwersująca śmieć 48-letniego mężczyzny. Nie został on przyjęty w jednej z przychodni lekarskich w Trzemesznie, bo nie miał ważnego ubezpieczenia zdrowotnego. Przed budynkiem zasłabł i zmarł pomimo reanimacji prowadzonej na miejscu, w karetce, a także gnieźnieńskim szpitalu.

Choć do zdarzenia doszło w poniedziałek, sprawa trafiła do prokuratury dopiero dzisiaj. Postępowanie będzie prowadzone pod kątem nieudzielenia pomocy pacjentowi przez osobę zobowiązania do udzielenia takiej pomocy, ewentualnie również pod kątem przestępstwa nieumyślnego spowodowania śmierci poprzez zaniechanie – mówi prokurator rejonowy w Gnieźnie, Piotr Gruszka. Czy mężczyznę udałoby się uratować, gdyby został przyjęty przez lekarza? Na to pytanie nikt w tej chwili nie umie odpowiedzieć. Więcej dowiemy się po poznaniu wyników sekcji zwłok. Zaplanowano ją na piątek.