Problem z kartami lokalizacyjnymi na granicy

Nadodrzański oddział Straży Granicznej apeluje do kierowców stojących na granicy, aby wcześniej wypełniali karty lokalizacyjne które otrzymują. To znacznie przyspieszy ruch, a dzięki temu korki nie będą tak długie.
Nadodrzański oddział Straży Granicznej apeluje do kierowców stojących na granicy, aby wcześniej wypełniali karty lokalizacyjne które otrzymują. To znacznie przyspieszy ruch, a dzięki temu korki nie będą tak długie. - Zdarzają się sytuacje, że osoby nie mają wypełnionej tej karty, więc przy funkcjonariuszy je wypełniają, a to trwa kilka minut i w ten sposób generuje to korki na granicy - mówi major Joanna Konieczniak z Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej. Decyzją Ministerstwa Infrastruktury katy lokalizacyjnej nie muszą wypełniać osoby zwolnione z obowiązkowej kwarantanny. Dotyczy to m.in. osób przekraczających granicę w ramach wykonywania czynności zawodowych w państwie sąsiadującym przez osobę wykonującą czynności zawodowe w tym państwie, w tym będącą kierowcą obsługującym pojazd samochodowy w transporcie drogowym. W pozostałych przypadkach, osoby przekraczające granicę powinny wypełnić karty lokalizacyjne. Zebrane w ten sposób dane będą służyły m.in. służbom sanitarnym do kontaktu z osobami odbywającymi kwarantannę.