Bp polowy Wojska Polskiego: konflikty nie służą polskiej racji stanu

2024-01-23 10:55
Bp Lechowicz w 161. rocznicę wybuchu powstania styczniowego
Autor: Ordynariat Polowy Bp Lechowicz w 161. rocznicę wybuchu powstania styczniowego

– Los naszej wolności w dużej mierze zależy od woli pojednania i czynów do zgody prowadzących, może nie w mniejszym stopniu niż od uzbrojenia polskiej armii – powiedział podczas Mszy św. w katedrze polowej bp Wiesław Lechowicz. Ordynariusz Wojska Polskiego przewodniczył Eucharystii w 161. rocznicę wybuchu powstania styczniowego

Msza św. rozpoczęła się od wprowadzenia Chorągwi Wojska Polskiego. W nawach bocznych katedry stanęły poczty sztandarowe organizacji kombatanckich, szkół, a także sztandary Solidarności Walczącej oraz Służby Więziennej. Oprawę liturgii zapewnił Chór Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego.

W homilii bp Lechowicz, że powstańcy styczniowi „choć nie odnieśli zwycięstwa w walce z Imperium Rosyjskim, przypominającej walkę Dawida z Goliatem, ale swoim bohaterstwem utorowali drogę do niepodległości naszej Ojczyzny”. – Z perspektywy czasu można powiedzieć, że powstanie styczniowe stało się mitem niepodległościowym Polaków. Od 1863 r. nie można było już powstrzymać fali niepodległościowej, która płynęła coraz bardziej wartkim nurtem przez polską ziemię i polskie serca. Niepodległość dzięki powstaniu styczniowym stała się duchową potrzebą narodu – przekonywał, cytując słowa wiersza Adama Asnyka napisanego na 25. rocznicę wybuchu powstania styczniowego.

Jak podkreślał bp Lechowicz w tej nierównej walce z rosyjskim Goliatem ważną rolę odegrała wiara w Boga, czego dowodem jest obecność duchownych w oddziałach powstańczych, m.in. ks. Stanisława Brzóski. – Nic dziwnego, że hymnem powstańców stał się wiersz „Z dymem pożarów”, który jest wielką modlitwą wznoszoną do Boga o dar wolności. Jej autor Kornel Ujejski podczas świętowania swoich siedemdziesiątych urodzin, dokładnie 30 lat po wybuchu powstania styczniowego powiedział: „Kochajcie Ojczyznę nie świątecznie, ale codziennie, zawsze, trwale i stale” – powiedział.

Bp Lechowicz przestrzegał, że na przeszkodzie takiej miłości „może stanąć brak jedności, podział, kłótnie i niezgoda”. – Przed tym wszystkim przestrzega nas dzisiaj Jezus. Dom wewnętrznie skłócony, królestwo wewnętrznie podzielone nie może się ostać! Czy moglibyśmy dzisiaj wybrać bardziej adekwatne do naszej polskiej rzeczywistości słowo? – pytał Ordynariusz Wojskowy.

Biskup wskazywał, że wciąż przekonujemy się, że wewnętrzne rozbicie stanowi wielkie niebezpieczeństwo dla naszej Ojczyzny. – Coraz głośniej się mówi o zagrożeniu Polski ze strony Imperium Rosyjskiego, ale historia już wiele razy pokazała, że najgroźniejszy jest nie ten wróg, który stoi u bram domu czy królestwa, ale ten, który mieszka wewnątrz i prowadzi wojnę domową. Największymi wrogami Polski byli w czasach powstania styczniowego ci, którzy, znów posłużę się słowami Adama Asnyka, z czci chcieli Polskę odrzeć do ostatka, „jakby to była nie ich własna matka!” – powiedział.

Ordynariusz Wojskowy zwrócił uwagę, że słowa Jezusa o wewnętrznie skłóconym królestwie (Mk 3,24), są skierowane do nas wszystkich. – Nie może się ostać królestwo wewnętrznie skłócone różnymi partykularnymi interesami! Ta prawda znajdująca swe źródło w nauczaniu Jezusa winna kształtować postawy nie tylko ograniczonej grupy, ale nas wszystkich, bez względu na to, jaką rolę odgrywamy w życiu społecznym. Los naszej wolności w dużej mierze zależy od woli pojednania i czynów do zgody prowadzących, może nie w mniejszym stopniu niż od uzbrojenia polskiej armii. To nauka płynąca tak z Ewangelii, jak i z historii naszej Ojczyzny – podkreślił.

Biskup Lechowicz wskazał, że „pierwszym krokiem na drodze pojednania jest modlitwa”. – Co bowiem nie jest w mocy ludzi, jest w mocy i mądrości Boga. Dlatego na pierwszym miejscu umieśćmy modlitwę o jedność i zgodę narodową, byśmy mogli się przekonać o tym, że zgoda buduje, a nie musieli się przekonywać o prawdzie drugiej części tego tak dobrze nam znanego powiedzenia – powiedział bp Lechowicz.

Po zakończonej Mszy św. wierni udali się pod Krzyż Traugutta, gdzie odbył się apel pamięci i ceremonia składania kwiatów.

Powstanie styczniowe wybuchło 22 stycznia 1863 roku.

Źródło: Ordynariat Polowy