Bruksela: biskupi krytykują rezolucję PE ws. aborcji
„Musimy działać na rzecz większej jedności wśród Europejczyków, a nie tworzyć wyższe bariery ideologiczne i polaryzację” – tak skomentował wczorajszą rezolucję Parlamentu Europejskiego w sprawie aborcji, sekretarz generalny Komisji Konferencji Episkopatów Unii Europejskiej (COMECE), ks. Manuel Barrios Prieto.
Zdaniem ks. Barriosa Prieto, rezolucja - zatytułowana „Decyzja Sądu Najwyższego USA o obaleniu praw do aborcji w Stanach Zjednoczonych oraz potrzeba zabezpieczenia praw do aborcji i zdrowia kobiet w UE” - toruje drogę do odstępstwa od powszechnie uznanych praw człowieka i błędnie przedstawia tragedię aborcji dla matek w trudnej sytuacji. „Nadanie priorytetu wpisaniu aborcji do Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej - czytamy w oświadczeniu - nasila konfrontacje wśród naszych współobywateli i między państwami członkowskimi”.
Sekretarz generalny COMECE zachęca też europosłów do „działania na rzecz większej jedności wśród Europejczyków, a nie tworzenia wyższych barier ideologicznych i polaryzacji”. Wzywa Parlament Europejski, aby nie „wchodził w obszar, taki jak aborcja, który nie należy do jego kompetencji”.
Już wcześniej Komisja Konferencji Episkopatów Unii Europejskiej wskazywała, że „z prawnego punktu widzenia, w prawie europejskim i międzynarodowym nie istnieje prawo do aborcji. Dlatego żadne państwo nie może być zobowiązane do zalegalizowania aborcji, ułatwienia jej lub instrumentalnego jej wykonywania”. Podkreślała, że „próba wprowadzenia rzekomego prawa do aborcji do Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej byłaby prawem pozbawionym podstaw etycznych i skazanym na bycie przyczyną wiecznych konfliktów wśród obywateli UE”. Zauważono także, że jest ona w sprzeczności z prawem sprzeciwu sumienia, zawartego w Karcie i uznanego przez ONZ.
COMECE wyraziło zaniepokojenie, że „prawo instytucji zdrowotnych do odmowy świadczenia pewnych usług, w tym aborcji, jest osłabiane, a nawet negowane”, choć zostało ono przyjęte w rezolucji w 2010 r. Biskupi zaznaczyli jednocześnie, że tragiczność położenia niektórych kobiet rozważających aborcję powinna skłaniać do większego zaangażowania w ich dramat. „Kobiety w trudnej sytuacji nie powinny być pozostawione same sobie, podobnie jak nie można ignorować prawa do życia nienarodzonego dziecka. Oboje muszą otrzymać wszelką niezbędną pomoc i wsparcie” - napisali 9 czerwca członkowie COMECE.
Źródło:ekai