Kościół ma nową błogosławioną. To Sandra Sabattini

2021-10-25 12:11
Sandra
Autor: Guido Rossi/ wikimedia commons

24 października prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Marcello Semeraro ogłosił we Włoszech błogosławioną - Sandrę Sabattini. Chociaż żyła zaledwie niespełna 23 lata, była niezwykle dojrzała duchowo. Uroczystości beatyfikacyjne odbyły się w Rimini skąd pochodziła ta młoda kobieta.

Urodziła się 18 sierpnia 1961 roku w Riccione koło Rimini. Kilka lat później rodzina przeniosła się do tego portowego miasta nad Adriatykiem i tam należała do parafii św. Hieronima. Mając nieco ponad 10 lat, dziewczynka zaczęła zapisywać swoje przemyślenia i spostrzeżenia duchowe. Przez długi czas nikt o tym nie wiedział.

Jako 12-latka poznała miejscowego kapłana ks. Oreste Benziego – założyciela Stowarzyszenia Jana XXIII, który od tej pory miał odgrywać ważną rolę w jej życiu. Już dwa lata później wzięła udział w wyprawie w Dolomity grupy dorosłych razem z osobami z ciężkim upośledzeniem. Po powrocie napisała w swoim dzienniczku z całą stanowczością, że nigdy nie opuści tych ludzi.Wtedy też bardzo pogłębiło się jej życie religijne: codziennie znajdowała czas na adorację eucharystyczną, a także na medytacje i czytanie Psalmów. Coraz bardziej angażowała się również w posługę chorym, niepełnosprawnym i narkomanom, którymi zajmowało się Stowarzyszenie.

W 1980 Sandra zdała maturę i zaczęła studiować medycynę na uniwersytecie w Bolonii. To był świadomy wybór, poprzedzony długimi rozmowami z Bogiem, rodziną, przyjaciółmi ze wspólnoty ks. Benziego i z doradcami duchowymi. Marzyła, aby jako lekarka móc wyjechać na misje do Afryki. Chciała to zrobić od razu, ale ojciec przekonał ją, żeby najpierw skończyła studia.W Bolonii poznała nieco starszego od siebie Guido Rossiego. Zakochali się w sobie. Niedługo potem doszło do zaręczyn. Zamierzali się pobrać. Jako osoby blisko związane z Kościołem, postanowili przeżyć okres narzeczeństwa w czystości.

Wszystkie te wspólne plany przekreślił jednak wypadek. 29 kwietnia 1984 Sandrę, idącą z narzeczonym i jego przyjacielem na doroczne spotkanie Stowarzyszenia w Bolonii, potrącił przejeżdżający samochód. Nieprzytomną młodą kobietę, z ciężkimi obrażeniami przewieziono do szpitala, gdzie zapadła w śpiączkę. Już się z niej nie wybudziła. Zmarła 2 maja, nie odzyskawszy przytomności.Na wieść o jej śmierci, ks. Benzi, który niemal od początku znajomości z Sandrą był przekonany, że jest ona wzorem wyjątkowej wierności ewangelicznej dla młodzieży, podjął działania potrzebne do przyszłej beatyfikacji. Ostatecznie proces diecezjalny toczył się w latach 2006-08, potem sprawę przekazano do Watykanu.

Wymagany cud dotyczył sekretarza ks. Benziego – Stefano Vitalego, u którego w 2007 stwierdzono raka. Żona chorego chciała się modlić o uzdrowienie za wstawiennictwem bł. Alberta Marvellego, ale ks. Benzi przekonał ją, by skierowała swoje modlitwy ku Sandrze. I gdy guz zniknął w sposób niewytłumaczalny, a Vitali odzyskał zdrowie, było oczywiste, że nastąpiło to za przyczyną młodej sługi Bożej.

2 października 2019 Franciszek zatwierdził dekret, uznający cud i ustalono datę beatyfikacji na 14 czerwca 2020. Uroczystość została jednak przełożona z powodu pandemii- Sandra Sabattini została błogosławioną- 24 października 2021 r.

Źródło: ekai, stacja7