Możliwa mediacja Watykanu ws. konfliktu Rosji z Ukrainą

2022-01-31 12:45
Arcybiskup Paolo Pezzi
Autor: Tincatina/wikimedia commons

Już w kwietniu ubiegłego roku, prezydent Wołodymyr Zełenski mówił, że „Stolica Apostolska mogłaby być idealnym miejscem do rozmów o pokoju w Donbasie" z jego rosyjskim odpowiednikiem Władimirem Putinem. I ta hipoteza nie jest bynajmniej abstrakcyjna – stwierdził arcybiskup Paolo Pezzi.

Pytany o to, czy takie mediacje są możliwe, hierarcha przypominał wkład Stolicy Apostolskiej w umocnienie procesu pokojowego w Sudanie Południowym, na Bliskim Wschodzie czy też w innych rejonach świata. - Oczywiście, stosunki między Rosją a Ukrainą nie są łatwe. Rosja nie jest oficjalnie zaangażowana w konflikt na Ukrainie. Aby doszło do spotkania obu przywódców, ich stanowiska musiałyby być jasne. Być może właśnie ten aspekt sprawia, że sytuacja jest bardziej skomplikowana. Niemniej jednak, wszystko jest możliwe- powiedział arcybiskup w wywiadzie dla włoskiego dziennika „La Repubblica”.

Pytany o aktualne napięcia i groźbę wybuchu konfliktu zbrojnego abp Pezzi zaznaczył, że bardzo mocno odczuwa niepokój obydwu narodów i obawy przed tym, co może się wydarzyć. - Powiedziałbym jednak również, że trzeba mieć dużo zaufania, a jednocześnie pokładać ufność w Bogu w sposób pogodny i - śmiem twierdzić - radosny, ponieważ nawet wtedy, gdy zło i nienawiść wydają się triumfować, nie mają ostatniego słowa. Nawet zło można zawsze przekształcić w dobro – stwierdził arcybiskup.

Odpowiadając na pytanie o szanse na kolejne spotkanie papieża Franciszka ze zwierzchnikiem Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, patriarchą Cyrylem abp Pezzi potwierdził, że jest możliwe. - Kiedy może do niego dojść i gdzie, trudno powiedzieć. Być może już w ciągu najbliższych kilku miesięcy- zaznaczył arcybiskup. I dodał, że chociaż naród rosyjski i tamtejsza Cerkiew, nie mówiąc o katolikach cieszyliby się na wizytę papieża w Moskwie, on sam uważa, że obecna sytuacja międzynarodowa nie pozwala na taką podróż.

Pytany o swoją pracę jako arcybiskup archidiecezji Matki Bożej w Moskwie, hierarcha opowiadał, że nie różni się zbytnio od pracy wielu innych biskupów na świecie. Przyznaje jednak, że odpowiada za Kościół, który jest w zdecydowanej mniejszości w tym kraju. W Rosji jest bardzo mało katolików. Diecezja ma ogromne terytorium. Wspólnoty i parafie nie są zbyt liczne, jest ich w sumie około sześćdziesięciu, i bardzo od siebie oddalone. Jedyne miasta, w których mamy sąsiadujące parafie to Moskwa, Sankt Petersburg i obwód kaliningradzki pomiędzy Polską a Litwą. Do kilku uczęszczają zagraniczni studenci z Ameryki Łacińskiej, Afryki i Azji, co wymaga, jak tłumaczy hierarcha, szczególnej opieki duszpasterskiej.

Abp Pezzi podkreśla, że, obecność Kościoła katolickiego jest w Rosji akceptowana. Bez przeszkód prowadzona jest działalność duszpasterska i ewangelizacyjna. Stosunki z Rosyjskim Kościołem Prawosławnym są dobre i rozwijają się. Prowadzimy stałą wymianę z metropolitą Hilarionem i patriarchą Cyrylem oraz z wiernymi prawosławnymi, także na poziomie akademickim i kulturalnym. Raz w roku, 4 listopada, wszyscy spotykamy się z władzami kraju- relacjonował arcybiskup archidiecezji Matki Bożej w Moskwie, Paolo Pezzi.

Źródło:ekai